
Wszyscy zaś ciągle w różne schylają się strony
Aż do ziemi, jak gdyby wybijać pokłony.
Jeżeli się przybliżą albo się spotkają,
Ani mówią do siebie, ani się witają,
Głęboko zadumani, w sobie pogrążeni.
Czytaj więcej
Zbieranie grzybów ma w sobie coś z polowania. Nasz kontakt z naturą jest w dzisiejszych czasach mocno ograniczony, a łowy na promocje w marketach mają się nijak do zwyczajów przodków.
Kiedyś na grzybobranie wybierały się całe rodziny. W tym momencie częściej przypomina to spotkanie towarzyskie. Na pewno jego zaletą jest spędzanie czasu na łonie przyrody. W naszym pełnym pośpiechu życiu, złapanie oddechu podczas spokojnego spaceru po lesie, skupienie się na "tu i teraz" przy wypatrywaniu grzybów, schylanie się od czasu do czasu, jest niezwykłym przejawem slow life.
Grzyby są niskokaloryczne, bo stworzone głównie z masy chitynowej, której nie jesteśmy w stanie strawić. Owszem, mają bardzo mało wartości odżywczych (jak cukier, tłuszcz czy białko) ale to nie znaczy, że nie ma sensu ich jeść. A taki mit pokutuje w mediach.
Mamy takie przekonania, takie wierzenia, że grzyby rosną nocą, a więc są czymś z rzeczywistości snu, nie rosną na naszych oczach. My je dopiero znajdujemy, one rosną zawsze pod naszą nieobecność. W naszej starej tradycji, dziś już mało czytelnej, grzyby wiążą się z czymś, co przypomina wędrówkę po śnie, po innym świecie.
Czytaj więcej
– Od pokoleń jesteśmy tak wychowywani. Nawet w większości potraw na Boże Narodzenie są grzyby i nie wyobrażamy sobie bez nich kolacji wigilijnej. Między innymi po to ludzie je zbierają, by jeść własne, a nie kupione. Tak jest przyjemniej i taniej – tłumaczy naTemat Wiesław Kamiński, grzyboznawca i założyciel strony NaGrzyby.pl.
Jesień rozpoczęła się na dobre, ale grzybów jest jak na lekarstwo. Łatwiej to zauważyć po obfitym zeszłym roku. Nie tylko lasy były pełne od grzybów, ale i media społecznościowe. Instagram i Facebook pęczniał od zdjęć trofeów. Grzyby królowały również w wyszukiwarce Google.
Słaby dla większości grzybiarzy rok to efekt suszy. – Na południu Polski nie było tak źle, bo dużo padało, ale w Wielkopolsce było więcej suchych dni. Teraz dodatkowo się oziębiło i nie wiadomo, czy wystąpi większy pojaw grzybów – tłumaczy Wiesław Kamiński z NaGrzyby.pl. Obrodziły za to owoce np. śliwki, a według ludowych mądrości wtedy jest mniej grzybów.