Dziennikarze portalu Onet.pl odsłaniają kolejny rąbek tajemnicy związany z aferą taśmową. Tym razem przyszła kolej na Grzegorza Schetynę. Czy był w lokalu Sowa i Przyjaciele? Lider PO twierdzi, że był tam raz. Innego zdania są kelnerzy, którzy zeznali, że gościł w restauracji przynajmniej dwa lub trzy razy. Ale czy powstała podczas nich jakaś taśma?
Kiedy wybuchła afera z taśmami pojawiły się plotki, że to Grzegorz Schetyna był zleceniodawcą ich wykonania. Dlaczego? Bo zbiegło się to w czasie ze "zmartwychwstaniem" politycznym Schetyny w PO. Czy jednak sam gościł w Sowa i Przyjaciele?
Czyli podana w aktach sprawy data lipiec 2013 roku jest umowna. Dodatkowo sprawę komplikują zeznania kelnera, Łukasza N., który powiedział, że Schetyna gościł w "Sowie" dwa lub trzy razy. A partnerem jego spotkań w restauracji był Tomasz Misiak, człowiek Falenty, którego, według kelnera, Falenta lubił nagrywać. Możliwe, że na jednej z taśm z Misiakiem jest też Schetyna...