
Witajcie w Heerlen, to moje miasto rodzinne. To stąd pochodzą, to tutaj dorastali moi rodzice – rozpoczyna swój filmik Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Zakomunikował w nim jednak coś ważniejszego. Holender już rozpoczyna kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, po których chce zostać nowym szefem KE.
REKLAMA
Ta decyzja Fransa Timmermansa to dla PiS woda na młyn. Europejski polityk właśnie ogłosił, że chce kandydować na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Tylko czekać więc aż pojawią się zarzuty, że Timmermans robi kampanię kosztem Polski i Węgier, które ściga za porzucenie praworządności.
"Witajcie w Heerlen, to moje miasto rodzinne. To stąd pochodzą, to tutaj dorastali moi rodzice, a moi dziadkowie pracowali w kopalniach węgla. Przynależę do tego miejsca. Nie do Berlaymont. Tutaj ogłaszam dzisiaj, że chcę poprowadzić Partię Pracy w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego" – mówi w komunikacie na Twitterze Timmermans.
"Chce też dodać w tym miejscu, że chcę być głównym kandydatem Europejskich Socjalistów i Demokratów i zostać przewodniczącym Komisji Europejskiej" – dodaje.
