Wiceminister Jarosław Zieliński miał urządzić sobie w Suwałkach swoje "prywatne księstwo". Tak w rozmowie z Onet.pl określił to prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz.
Wiceminister Jarosław Zieliński miał urządzić sobie w Suwałkach swoje "prywatne księstwo". Tak w rozmowie z Onet.pl określił to prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Reklama.
Uroczystość rozpoczęła się o 9:00 rano. – Na korytarzu siedzieli petenci, strony w rozpatrywanych przez sąd sprawach, a przed ich oczami przebiegali kelnerzy roznoszący sałatki i kanapki. Wyglądało to dziwnie – informuje portal.
Jak czytamy na łamach Onet.pl, w piątek 12 października, w siedzibie suwalskiego Sądu Rejonowego zjawili się przedstawiciele władz centralnych, w tym również wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński.
Wiceprezes Sądu Okręgowego Małgorzata Szostak-Szydłowska na uroczystość zaprosiła też sędziów z okręgu i regionu. Nie poinformowała jednak o tym, że na spotkaniu obecny będzie np. m.in. Zieliński. Kiedy ta wieść dotarła do sędziów, część z nich szybko zrezygnowała z udziału w uroczystości.
I tak spośród kilkunastu zaproszonych, pojawiło się jedynie pięciu sędziów. Jak podaje Onet.pl, pustą salę mieli zapełnić pracownicy sekretariatu. Na wydarzenie nie zaproszono natomiast prezydenta Suwałk.
A to Czesław Renkiewicz przekazał nieodpłatnie skarbowi państwa działkę, na której ma powstać nowy budynek Sądu Rejonowego i Prokuratury Rejonowej.
– Minister Zieliński jak zawsze chciał być ojcem sukcesu, jaki narodzi się tam za kilka lat, kiedy powstanie już nowy kompleks budynków dla sądu i prokuratury – powiedział dziennikarzom Onetu prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz.
Dodał, że Zieliński "sekuje go od dawna". – Nie potrafię wyjaśnić, co nim kieruje, ale wiem, że zrobił sobie z Suwałk jakieś prywatne księstwo. I gdyby wygrał tu kandydat PiS, to tak naprawdę prezydentem miasta byłby wiceminister Zieliński – stwierdził.

źródło: Onet.pl