Symulator, w którym grasz księdzem. Brzmi absurdalnie, ale po chwilowym zastanowieniu widzimy oczyma wyobraźni ogrom możliwości. Życie duchownych jest bogate i bardzo kuszące. Możliwość przywdziania wirtualnej sutanny dadzą nam Polacy. "Priest Simulator" będzie mieć premierę w przyszłym roku.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Ludzka wyobraźnia i kreatywność naprawdę nie zna granic, a po ogłoszeniu prac nad symulatorem menela myślałem, że nic już mnie nie zaskoczy. Polak jednak potrafi. Niezależne studio Delirma i wydawca Ultimate Games przygotowuje grę "Priest Simulator".
Gra może wywołać niemałe kontrowersje, a twórcy będą oskarżani o satanizm. – Żadna koza nie ucierpiała z powodu "Goat Simulator", liczę że tu będzie podobnie. Ale do rzucania klątw jak najbardziej zachęcam – mówi w rozmowie z naTemat Michał Jod ze studia Delirma. To on jest mózgiem całego projektu.
"Priest Simulator" - o co w tym chodzi?
"Wyobraź sobie, że masz boskie moce i jesteś najważniejszą osobą we wsi. Co robisz? Pomagasz ludziom czy robisz sobie jaja? Oto życie księdza" – to opis gry na portalu Steam. Twórcy zapowiadają, że to "realistyczny, cóż, symulator życia najbardziej uprzywilejowanej osoby w całej wsi". Poniżej znajdziemy listę rzeczy, które będziemy mogli robić w symulatorze księdza:
- Odprawiaj kazania. Ludzie będą ci posłuszni. -
Udzielaj sakramentów. Według własnego cennika. -
Chodź po kolędzie. Zdobywaj łupy. -
Modernizuj kościół. Albo święte laboratorium. -
Odprawiaj egzorcyzmy na opętanych ludziach. Albo zwierzętach. -
Zniszcz sekty. Albo zawieraj sojusze. -
Walcz z innymi księżmi na boskie moce. Albo ścigaj się z nimi samochodem. -
Pieniądze wydawaj na ulepszenia samochodu. Albo broni do walki z demonami.
Tylko od nas będzie zależeć, czy będziemy dobrym duchownym, czy może złem wcielonym. – Ksiądz może grzeszyć. Zwłaszcza, gdy steruje nim niegrzeczny gracz – mówi deweloper.
Kolęda, spowiedź, wskrzeszanie kotów...
W internecie pojawiło się sporo komentarzy i pytań o mroczną stronę Kościoła - w tym głośną ostatnią pedofilię wśród duchownych. W "Priest Simulator" nie będzie poruszony ten wątek. – To jajcarska gra, a nie mamy zamiaru żartować z takich rzeczy – przyznaje Michał Jod.
Według niego najciekawszym aspektem gry będą walki z demonami. Mnie bardzo zaintrygowało chodzenie po kolędzie i spowiedź. Jak to będzie wyglądać?
– Poza odprawieniem wszystkich rytuałów musimy zadowolić wiernych. Bierzemy pod uwagę ich problemy, o których dowiadujemy się podczas spowiedzi. Oczywiście możemy korzystać z boskich mocy. Czyli jak komuś zdechł kot, to cyk, wskrzeszamy kota podczas kolędy, a wierni dają więcej do koperty – wyjaśnia Jod. W grze będziemy mogli też... hodować marihuanę.
Kiedy poczujemy się jak ksiądz?
"Priest Simulator" nie jest adaptacją "Kleru", ani nie powstaje na fali popularności filmem Wojtka Smarzowskiego. – To szczęśliwy dla nas zbieg okoliczności – tłumaczy Jod. Równocześnie z symulatorem powstaje gra "Faither" – Jest produkcją o zupełnie innym wydźwięku. To gra inspirowana okultyzmem, filmami satanistycznymi i mroczną muzyką – dodaje.
– Oglądałem wtedy teledyski zespołu Ghost i pomyślałem, że fajnie byłoby zrobić grę o diabelskim kapłanie. Obróciłem tę myśl o 180 stopni i zaczęliśmy robić "Faithera". Podczas prac nad grą Dawid, nasz grafik, powiedział, że chciałby w nią zagrać z perspektywy pierwszej osoby. Uznałem, że to świetny pomysł i zasugerowałem wydawcy zrobienie drugiej gry - opowiada. Skąd czerpie inspiracje?
"Faither" wyjdzie wcześniej, bo w czerwcu przyszłego roku. Na "Priest Simulator" poczekamy kilka miesięcy dłużej - premiera zaplanowana jest na 25 grudnia 2019 roku. Można już ją dodać do listy życzeń na Steam... pod choinką.
Czytam biografie księży, a także magazyny poświęcone tematyce religijnej, ale to w ramach researchu. Do inspiracji zaliczyłbym jednak przede wszystkim grę "Postal 2", serial "Świat Według Kiepskich" i takie filmy jak "Zły smak", "Martwica mózgu" czy "Martwe zło 2".