
Reklama.
– Spytałem wczoraj pana ambasadora Sadosia, czy nie użyczyłby tej tabliczki np. do jakieś akcji charytatywnej i byłem mile zaskoczony jego niezwykle uprzejmą reakcją – powiedział Donald Tusk w nawiązaniu do sprawy.
Przypomnijmy, że w miniony weekend z budynku Stałego Przedstawicielstwa RP w Brukseli zniknęła tabliczka upamiętniająca uroczyste otwarcie placówki w 2011 roku, na której znalazło się na niej m.in. nazwisko Donalda Tuska. Szef redakcji polskiego wydania "Politico" Michał Broniatowski napisał, że zdjął ją ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Unii Europejskiej Andrzej Sadoś.
Dyplomata zapewnił jednak, że w grę nie wchodziły przyczyny polityczne, natomiast sama tabliczka została zdjęta z powodu prac wykonywanych w budynku. – Nikt nie chce fałszować historii, nikt nie chce odbierać należnych zasług. To kwestia remontu – zapewnił Sadoś.