Axel Springer, założyciel niemieckiego wydawnictwa (po lewej), wywołuje alergię na prawicy.
Axel Springer, założyciel niemieckiego wydawnictwa (po lewej), wywołuje alergię na prawicy. Fot. Wikipedia/ Israel National Photo Collection

Axel Springer ostatnio jest w Polsce odmieniany przez wszystkie przypadki. Ze zdwojoną siłą wrócił za sprawą Onetu i taśm Morawieckiego, repolonizacji mediów i ogólnej nagonki na to, co niemieckie. Jeden z prawicowych publicystów właśnie zaatakował samego założyciela wydawnictwa, który... nie żyje od 33 lat. Kim jest twórca imperium, na które prawica ma taką alergię?

REKLAMA
Miał być śpiewakiem operowym, ale podobno zabrakło mu talentu, więc został wydawcą. Jak jego ojciec. Stworzył jedno z największych imperiów medialnych na świecie, którego obecność w Polsce jest solą w oku zwolenników PiS. Wokół wydawnictwa Ringier Axel Springer Polska, które jest właścicielem m.in. Onet.pl, "Fakt", czy "Newsweek", gotuje się nie od dziś. Niemal każdego dnia pojawiają się nowe wątki.
"Wydaje mi się, że Axel Springer zmarł jakiś czas temu"
Właśnie prawicowy publicysta Witold Gadowski napisał, że wydawnictwo Ringier Axel Springer pozwało go za naruszenie dóbr osobistych. Zaprosił chętnych na pierwszą rozprawę, która ma się odbyć 23 listopada w Warszawie i skwitował: "Polski dziennikarz kontra niemiecka 'wrażliwość osobista'".
Potem inny prawicowy publicysta Krzysztof Wyszkowski dołożył oliwy do ognia. "Axel Springer jest Niemcem tego odrażającego typu, który uważa, że Polaków należy poddawać reedukacji przez podporządkowanie niemieckim interesom" – napisał na Twitterze.
Od razu wywołał śmiech i kpiny. Internauci bardzo szybko przypomnieli, że Axel Springer nie żyje od 33 lat. "Wydaje mi się, że Axel Springer zmarł jakiś czas temu", "On nadal nie żyje".... – mógł przeczytać Wyszkowski w odpowiedzi. Zareagował nawet Marcin Kędryna, uważany za współtwórcę wyborczego sukcesu Andrzeja Dudy.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy na tapet wyciągany jest założyciel znienawidzonego przez prawicę wydawnictwa.
"Odpowiedzialny za propagandę antyżydowską"
Axel Springer, urodzony w 1912 roku, zmarł na atak serca 22 września 1985 roku w Zachodnim Berlinie. Miał 73 lata. W Polsce chyba bardziej znane jest jego imperium niż on sam, choć w przypływie ostatnich ataków, internauci mocno zaczęli "grzebać" w jego życiorysie.
I tak w polskim internecie krąży obraz Springera odpowiedzialnego za propagandę antyżydowską w przedsiębiorstwie swojego ojca. Utalentowanego wydawcy, który chciał zrobić karierę w III Rzeszy. Zajmował się też propagandą antypolską, był hitlerowcem i należał do NSDAP.
"Niewygodna żona"
Również niektóre prawicowe media zaczęły przypominać o jego "mrocznej stronie". TV Republika i portal Polonia Christiana opisują na przykład, jak wraz z dojściem Hitlera do władzy, dla młodego Springera stała się niewygodna żona Martha Else Meyer, półżydówka. "Wydawca, chcąc robić karierę, wolał nie pozostawać żonie wierny. Najpierw znalazł sobie kochankę, a po kilku latach z żoną się rozwiódł, składając w ofierze totalitarnemu reżimowi" – czytamy. Podobno do rozwodu doszło w 1938 roku na żądanie Józefa Goebbelsa.
"Każdy wiedział, że młody i utalentowany wydawca planował wielką karierę w Trzeciej Rzeszy i nie mógł sobie pozwolić na nie aryjską żonę" – pisał "Times of Israel". Po wojnie Springer miał mieć wyrzuty sumienia, przesyłał byłej żonie pieniądze, pomógł znaleźć pracę.
TV Republika

"Po rozwodzie, była już żona Springera, znalazła się w fatalnej sytuacji. Groziło jej zwolnienie z pracy, wywłaszczenie, deportacja. Wkrótce także wywózka do obozu koncentracyjnego. Osobiście udało jej się ochronić przed najgorszym, ale jej matka do obozu trafiła". Czytaj więcej

W innych przekazach pojawia się informacja, że Springer w ogóle znany "był z rozwiązłości seksualnej o czym świadczy pięć kolejnych małżonek z którymi ochoczo w warunkach skandalów publicznych się rozwodził".
Ostatnia żona, Friede Springer, lat 76, jest dziś jedną z najbogatszych osób w Niemczech. To ona jest największą spadkobierczynią jego dziedzictwa i głównym udziałowcem imperium Axel Springer SE. Jej związki z rodziną zaczęły się od tego, że w 1965 roku została nianią w domu państwa Springerów, a potem kochanką Axela. Uważa się, że wdowa po Springerze przyjaźni się dziś z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
"Konserwatysta. Atakował lewicę"
Życiorys Axela pewnie nadawałby się na film. Jego ojciec był wydawcą, on z powodów medycznych uniknął wojska. Po wojnie, w 1947 roku sam zaczął wydawać pierwszą gazetę. Był to "Hamburger Abendblatt". "Bild" – któremu ostatnio prezydent Duda udzielił wywiadu – pojawił się w 1952 roku.
Po wojnie związany był z chrześcijańskimi demokratami. "Fenomen. Konserwatysta. Atakował socjaldemokratów – pisał "New York Times" po jego śmierci w 1985 roku. Cytował też wypowiedzi Springera, że gdyby był bardziej liberalny, krytyka zniknęłaby w ciągu jednej nocy. Ale nie był.
W 1968 roku Springer odczuł wściekłość tysięcy protestujących studentów, którzy w całym kraju wyszli na ulice. Jego koncern z prawicową ideologią stał się głównym wrogiem. – Wywłaszczyć Springera! – skandowali studenci. A "Bild" nazywał ich awanturnikami. Zaatakowali też budynek jego koncernu w Berlinie Zachodnim. Z kolei w 1972 roku w wydawnictwie w Hamburgu wybuchła bomba, rannych zostało 17 osób. Media informowały też o uprowadzeniu jego wnuka.
"Forbes"

" – Żaden pojedynczy człowiek w Niemczech – przed Hitlerem i po Hitlerze – nie miał tyle władzy, co Springer – z wyjątkiem Bismarcka i obu cesarzy (Wilhelma I i Wilhelma II – red.) – powiedział kiedyś największy konkurent Springera, Rudolf Augstein, wydawca tygodnika "Der Spiegel”. – Kto robi sobie ze Springera wroga, ten popełnia polityczne samobójstwo – ostrzegał socjaldemokrata Helmut Schmidt, kanclerz RFN w latach 1974-1982". Czytaj więcej

Był wrogiem w NRD i komunistów. W tamtejszej telewizji pokazywano programy, w których go demonizowano.
Działał na rzecz pojednania z Żydami
Choć wytykano mu udział w antyżydowskiej propagandzie w czasie wojny, po wojnie Axel Springer pokazał się z innej strony. "Pro-żydowski konserwatywny Niemiec" – pisał o nim "The Times of Israel".
Pierwszy raz przyjechał do Izraela w 1966 roku i bywał tam co rok, spotykał się z najważniejszymi politykami. "ToI": "Każdy w Izraelu znał i kochał 'dobrego Niemca". Z okazji jego setnych urodzin, w Izraelu otwarto nawet wystawę mu poświęconą.
"NYT" przypominał, że właśnie tam Springer zapewniał, że jego naród jest przyjacielem Żydów, ostrzegał przed bliskimi relacjami z NRD i Moskwą. W ogóle zaczął mieć też obsesję na punkcie zjednoczenia Niemiec, w tej sprawie próbował nawet spotkać się w 1958 roku z Nikitą Chruszczowem. Podobno od tego czasu stał się zagorzałym antykomunistą.
W niektórych przekazach znajduje się też informacja, że po Wojnie Sześciodniowej dziennikarze Springera musieli podpisywać dokument, w którym zobowiązywali się do rzekomego przestrzegania trzech zasad: działania na rzecz pojednania niemiecko-żydowskiego, wspierania gospodarki wolnorynkowej, działania na rzecz ponownego zjednoczenia Niemiec.
Nie da się ukryć, że Axel Springer już za życia budził kontrowersje. Ale nie da się też zaprzeczyć, że stworzył jedno z największych imperiów medialnych na świecie. Ciekawe też, co powiedziałby dziś na ataki na media swojego koncernu w Polsce. Bo raczej trudno byłoby je nazwać konserwatywnymi.