
Prezydent Andrzej Duda w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że dobrym rozwiązaniem byłoby przeniesienie niektórych instytucji państwowych – jak ZUS, GUS lub Trybunał Konstytucyjny – poza Warszawę. Jego pomysł nie spodobał się Krystynie Pawłowicz, która zakpiła z głowy państwa w podobny sposób.
REKLAMA
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Plus Minus" wpadł na pomysł, że "nie byłoby źle", gdyby siedziby TK, GUS-u czy ZUS-u znajdowały się poza stolicą. Jego słowa zaskoczyły z pewnością polityków PiS, a wśród nich Krystynę Pawłowicz. Słynna z ciętej riposty posłanka postanowiła odnieść się do "decentralizacji" Dudy w komentarzu na Twitterze.
"A siedzibę Prezydenta gdzieś blisko górskich stoków..." – napisała Pawłowicz. Jej ironiczny żart odnosi się oczywiście do wielkiej pasji Andrzeja Dudy, jaką jest jazda na nartach. Jak wiadomo, prezydent korzysta z każdej okazji, żeby wyrwać się ze stolicy i poszusować na stoku.
Ale Duda ma teraz na głowie inne sprawy niż "białe szaleństwo". Musi stawić czoła krytyce, jaka spływa na niego w związku z organizacją święta 11 Listopada. Ostatnio ogłosił, że nie będzie uczestniczył w Marszu Niepodległości, co nie spodobało się środowiskom prawicowym. Podobnie zresztą nie zachwycił program uroczystości, w których głowa państwa weźmie udział 11 listopada.
