"Kler" bije w Polsce wszelkie rekordy popularności
"Kler" bije w Polsce wszelkie rekordy popularności Fot. Kadr z filmu "Kler"
Reklama.
O "Klerze" było głośno jeszcze przed jego premierą 24 września. Środowiska prawicowe i konserwatywne grzmiały, że film jest antykatolicki, a jego seansów zabraniały kolejne polskie miasta. Ba, w produkcji doszukiwano się nawet ... satanizmu.
Jednak nie wszyscy księża krytykowali film, w którym przedstawiono wszystkie grzechy kościelnych instytucji, jak pedofilia, korupcja czy łamanie celibatu, a o "Klerze" pisano nawet za granicą.
Cała burza wokół filmu Smarzowskiego i nośny temat sprawiły, że film stał się olbrzymim hitem. Po zaledwie czterech tygodniach od premiery "Kler" stał się najchętniej oglądanym w Polsce filmem XXI wieku i przebił dotychczasowy kinowy przebój – "Quo Vadis".
Teraz "Kler" pobił kolejny rekord. Jego dystrybutor "Kino Świat" ogłosił, że w ciągu siedmiu tygodni film Wojciecha Smarzowskiego obejrzało aż 5 014 956 widzów. Oznacza to, że Polakom ten film wciąż się nie nudzi i dalej ciągną do kina.
Warto też odnotować, że "Kler" to trzeci najpopularniejszy film w Polsce po 1989 r. Przed nim są tylko "Ogniem i mieczem" (7 151 354 widzów) i "Pan Tadeusz" (6 168 344), czyli adaptacje szkolnych lektur. Film pod względem oglądalności pobił również w Polsce zagraniczne hity, takie jak "Avatar", "Titanic" czy "Pasja".
"Kler" pokazywany jest także za granicą. Film zrobił już furorę w Wielkiej Brytanii i Irlandii.