
Georgette Mosbacher nie zamierza przepraszać polskich władz za to, iż śmiała pouczać je w sprawie wolności mediów. Mimo że oburzony rząd z pewnością tych "przeprosin" oczekiwał, doczekał się czegoś innego. Ambasador USA w Polsce właśnie dobitnie potwierdziła to, co napisała w oficjalnym liście.
REKLAMA
Ambasador Stanów Zjednoczonych oburzyła całą prawicę, kiedy napisała do polskich władz list, w którym zgłasza zastrzeżenia odnośnie wolności mediów w Polsce. Jednak mimo krytyki ze strony PiS i prawicowych mediów Mosbacher nie zamierza się wycofywać. Ambasadorka właśnie opublikowała na Twitterze post, który niszczy wszelkie złudzenia władz w Warszawie, że Amerykanka będzie się kajać.
Georgette Mossbacher jeszcze dobitniej niż w liście wymienia w tweecie, jakie podstawowe wartości są dla niej i USA "niesamowicie ważne". To trzy raz wolność: wolność słowa, wolność mediów i wolność intelektualnego dyskursu.
Jednocześnie podkreśla ona, że relacje polsko-amerykańskie są bardzo dobre, a jej priorytetem jest "pogłębianie przyjaźni" między Polską i Stanami Zjednoczonymi. Jednak tych, którzy utrzymują, że w Polsce wolność mediów ma się dobrze, a zagraniczna ambasador nie powinna wtrącać się w nie swoje sprawy, jej środowy tweet z pewnością rozsierdzi jeszcze bardziej.
