W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jeden z polityków PiS przyznał, że nowa inicjatywa powiązana z ojcem Tadeuszem Rydzykiem zaskoczyła wiele osób na prawicy. Jednocześnie wyjawił możliwy cel powstania Ruchu Prawdziwa Europa. W ten sposób środowisko toruńskie może próbować wywrzeć nacisk na Prawo i Sprawiedliwość w kilku kwestiach lub wzmocnić swoją pozycję negocjacyjną – tak jak zrobili to Zbigniew Ziobro oraz Jarosław Gowin.
– To może być (powstanie nowej partii – red.) też próba zmiękczenia nas, np. w kwestii zaostrzenia ustawy aborcyjnej, bo się do tego nie palimy – powiedział cytowany przez "GW" polityk partii rządzącej.
– A może jest to chęć wejścia w federację z naszą formacją, czyli powtórzenie modelu, na który zdecydowali się Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin? Obaj są wysoko w rządzie, choć siła ich partii nie jest powalająca. Ktoś ze środowiska o. Rydzyka uznał, że od puli miejsc na listach PiS lepszą pozycję negocjacyjną daje byt polityczny w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy – dodał rozmówca gazety.
Ten "model" to partie Ziobry i Gowina: Solidarna Polska oraz Polska Razem, które wraz z PiS tworzą Zjednoczoną Prawicę.
Wreszcie może chodzić po prostu o to, że na taki ruch jest popyt. – Robimy to (nową partię – red.) po to, by wygrać eurowybory. Piotrowski (Mirosław Piotrowski, jeden z najbardziej zaufanych polityków związanych z Radiem Maryja – red.) robił badania i dobrze w nich wypadł ruch konserwatywny i katolicki - powiedziała "Wyborczej" osoba związana z nowym ruchem politycznym.