Od dawna na polskiej scenie politycznej na prawo od PiS jest tylko ściana. Tymczasem niebawem może się to zmienić, bo skrajna prawica zdaje się łączyć siły. Mirosław Piotrowski, zaufany człowiek ojca Tadeusza Rydzyka i główny rozgrywający partii, która ma powstawać pod skrzydłami redemptorysty, namawiał do wspólnego startu w wyborach Ruch Narodowy.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Do spotkania Piotrowskiego z szefem Ruchu Narodowców Robertem Winnickim doszło na początku grudnia w jednej z warszawskich restauracji. Było to jeszcze przed tym, zanim doniesienia o powstaniu nowej partii Ruch Prawdziwa Europa pojawiły się w mediach.
Winnicki zastrzegł w rozmowie z Wirtualną Polską, że narodowcy ogłosili, iż do wyborów idą razem z partią Wolność Janusza Korwin-Mikkego.
– Natomiast niezależnie od tego, mieliśmy z profesorem Piotrowskim spotkanie dotyczące startu ze wspólnej listy. Takie rozmowy się odbyły i jesteśmy w dobrym, życzliwym kontakcie. Wybory są w maju. To z jednej strony dużo, a z drugiej mało czasu – powiedział szef narodowców w rozmowie z portalem.
Piotrowski miał sondować możliwość współpracy przy tworzeniu nowych list z prostego powodu. Ugrupowanie ma niewiele czasu do majowych wyborów do europarlamentu i prawie żadnych terenowych struktur, przeciwnie do Ruchu Narodowego. Narodowcy również cieszą się wsparciem ojca dyrektora, co wręcz skazuje obie siły na współpracę.
Piotrowski już otwarcie i dosadnie krytykuje PiS. Ostatnio zrobił to w głośnym felietonie opublikowanym na łamach Telewizji Trwam i Radia Maryja , co w mediach założyciela toruńskiej rozgłośni zdarza się bardzo rzadko. Piotrowski sugerował, że kluczowe dla Polski decyzje są podejmowane poza granicami naszego kraju.