
Reklama.
Widzowie TVP w poniedziałkowy wieczór mogli zobaczyć nowość w "Wiadomościach". Pracownicy tego programu od lat osławieni są uprawianiem propagandy korzystnej dla PiS, ale teraz identycznie zachowali się wobec węgierskiego Fideszu.
W materiale o protestach na Węgrzech użyto tej samej retoryki, którą stosuje rząd Viktora Orbana i media narodowe podległe znajomym węgierskiego premiera. Pojawiły się oskarżenia o "interwencję z zewnątrz" i porównania do działania opozycji w Polsce.
Przypomnijmy, że na Węgrzech trwają masowe protesty przeciwko rządom Viktora Orbana. Protestują praktycznie wszystkie partie opozycyjne. Powodem jest między innymi nowelizacja kodeksu pracy zwana przez opozycję "ustawą niewolniczą", która zwiększa limit godzin nadliczbowych.
W poniedziałek oliwy do ognia dolał natomiast fakt, że opozycyjni politycy zostali brutalnie wyniesieni z siedziby węgierskiej telewizji publicznej.