
Reklama.
Taka "świąteczna kartka" być może otworzyłaby oczy także mieszkańcom Warszawy, w której ostatnie wskaźniki smogu nie napawały optymizmem. Z jednej strony muru, Banksy namalował dziecko w czasie zimowej zabawy na sankach. Przejście "za winkiel" odsłania jednak smutną prawdę o współczesnym świecie, borykającym się z problemem smogu.
Przechodząc z drugiej strony widać wyraźnie, że "płatki śniegu", które chłopiec łapie na wystawiony język, to tak naprawdę popiół powstały ze spalania śmieci.
Mural został namalowany w Port Talbot w południowej Walii – miejscu, które wg WHO jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Wielkiej Brytanii.