Miało być ładnie i dumnie, wyszło jak zwykle. Multimedialne Ławki Niepodległości, które mają stanąć w Polsce z inicjatywy Ministerstwa Obrony Narodowej, nie wszystkim się spodobały. Ba, praktycznie nikomu. Mówi się wprost, że to brzydota i estetyczny dramat.
Zwycięskim projektem spośród 26 zgłoszeń zostały Multimedialne Ławki Niepodległości Marty Rosiak z podkarpackiej firmy Betonovo. Siedziska z "najwyższej klasy betonu architektonicznego" i "blachy nierdzewnej kwasoodpornej" są, podobnie jak ławki Chopina, multimedialne.
W ławkach wmontowane są m.in. fragment Pieśni Reprezentacyjnej Wojska Polskiego, czyli Marsz I Brygady, fragment depeszy Józefa Piłsudskiego o odzyskaniu niepodległości czy nagrania o lokalnych patriotycznych wydarzeniach.
Jakby tego było mało, ławka... się świeci. "Istotną częścią korpusu ławki jest element loga czyli napisu 'niepodległa' w oryginale pisanym ręką Marszałka Józefa Piłsudskiego" – brzmi opis projekt. Ów napis podświetlany jest LED-owo i automatycznie włącza się po zmroku.
Jednak mimo że opis brzmi znośnie, same ławki nie zwalają z nóg. Jak zauważają internauci, czerwona ławka przypomina... odwróconego laptopa lub siedzenie w autobusie. "Do tego i siedzisko, i betonowy blok sprawiają wrażenie niezwykle niewygodnych. Jest ich ponad 100 i oby nie stanęły w Waszej okolicy. Estetyczny dramat!" – pisze na Facebooku Fundacja Wzornictwo i Ład, która zauważa również, że w jury konkursu nie było ani architektów, ani projektantów.
"Może nie jest to ładne, ale przynajmniej z całą pewnością nie jest wygodne", "To jest ławka obronna, w przypadku nalotu otwiera się i wystrzeliwuje rakietę ziemia-powietrze. Stąd też cena...", "To jest, ku...a", dramat" – komentują internauci pod postem fundacji.
Koszt każdej ze 100 ławek to 130 tysięcy złotych. MON, który jedną z ławek postawił już w warszawskich Łazienkach Królewskich, zachęca teraz samorządy, aby stawiali Multimedialne Ławki Niepodległości w swoich regionach (w każdym regionie ławek może być maksymalnie dwie). Koszt, który opiewa na 4 miliony złotych, ma w 80 procentach sfinansować ministerstwo.