Apple zaprezentował wyniki finansowe za ostatni kwartał. Po raz pierwszy są gorsze od miesięcy go poprzedzających. Po raz pierwszy też firma zanotowałą spadek sprzedaży swoich produktów. Czy bez Steve'a Jobsa Apple nie jest już rynkowym dominatorem?
Niedługo minie rok od śmierci legendarnego założyciela Apple, Steve'a Jobsa. Rocznica będzie chwilą refleksji dla wszystkich związanych z firmą. Na razie bowiem firma korzysta z pomysłów powstałych za jego życia. Powoli jednak wchodzi w okres, w którym budować swoją pozycję musi bez jego charyzmatycznego wsparcia.
Dobra passa może się kończyć. Ostatnie wyniki finansowe były niższe niż oczekiwania inwestorów, i to o całe dwa miliardy dolarów. Również sprzedaż ich najpopularniejszego produktu, iPhone'a, była znacznie poniżej oczekiwań – zaliczyła spadek aż o 9 milionów sztuk.
Nowojorska giełda na informacje zareagowała nerwowo. Firma przyzwyczaiła w ostatnich latach inwestorów do bardzo dobrych danych. Szczególnie sprzedaż flagowego produktu daje wiele do myślenia. Na popularności iPhone'a bowiem zbudowała swoją pozycję, stając się w ostatnich latach jedną z największych firm na świecie i zdecydowanie największą firmą technologiczną.
– Aby kontynuować swoją dominację Apple musi stworzyć nowy, przełomowy produkt. Inaczej czeka go los równania do średniej – mówi Marc Andreessen, jeden z inwestorów w Sillicon Valley dla pisma "Time".
Pogorszenie kondycji firmy zauważalne jest również w oferowanych produktach. Ostatnia flagowa aplikacja producenta, kierowana na jego sprzęt mobilny – iPhoto, według komentatorów jest zwyczajnie brzydka i pozbawiona gustu. A gust i design był tym, na czym swoją legendę zbudowało Apple.
Podobnie z ostatnio wypuszczoną aplikacją Podcasts, która nie tylko była pozbawiona smaku, ale wyglądała jak wersja testowa końcowego produktu. Również stylistyka najnowszego Apple TV jest krytykowana, i to przez samych pracowników firmy.
Niedawno Associated Press opudlikował artykuł "Apple słabnie, a Samsung bryluje". Autor zauważa w nim, że nowy iPhone, pomimo, że jeszcze nie ma go na rynku, już jest przestarzały: "Niegdyś seksowny design dzisiaj wydaje się za mały i pucułowaty. Jego posiadacze zamiennika nie muszą szukać dalej niż u najbliższego konkurenta – Samsung Electronics" czytamy w nim.
Złośliwi przypominają, że kiedy Jobs ostatnio opuścił firmę, Apple był na skraju upadku. Czy teraz scenariusz się powtórzy? Na razie firmie to nie grozi, bo na koncie nadal trzyma ponad 100 miliardów wolnej gotówki.
Trzeba jednak zauważyć, że Apple przyzwyczaił rynek do doskonałej kondycji i świetnych wyników. Wpływy były wprawdzie niższe o 2 miliardy dolarów od oczekiwań, ale to nadal wynik trzydziestopięciomiliardowy. Spadek sprzedaży telefonów producenta również był zauważalny, ale nadal w ostatnich trzech miesiącach sprzedało się 26 milionów iPhone'ów.