
"Stefan Bratkowski przegina, gdy pisze o skłonności PiS i jej wodza do faszyzowania. PiS nie jest partią faszystowską" - napisał w odpowiedzi na tekst Bratkowskiego redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
REKLAMA
Adam Michnik w swoim felietonie, umieszczonym tuż obok tekstu Stefana Bratkowskiego, nie przyznaje racji honorowemu prezesowi Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, który uważa, że polska prawica ma w sobie dużo z faszystów, a PiS jest partią zorganizowaną na wzór faszystowski.
Czytaj także: "Michnik już nie jest królem idei w Polsce". Zastąpi go Samuel Pereira? A może Sławomir Sierakowski?
Michnik docenia życiorys Bratkowskiego, nazywa go "legendą dziennikarstwa", ale następnie pisze:
Bywa, że Stefan Bratkowski przegina... Niewątpliwie przegina, gdy pisze - krytykując ostro Prawo i Sprawiedliwość - o skłonności tej formacji i jej wodza do faszyzowania, gdy wzywa PiS do autodenazyfikacji.
Zdaniem Michnika PiS nie jest partią faszystowską. I choć naczelny "GW" nie przepada za tą partią polityczną, nie widzi w niej faszystowskich właściwości. "Tak jak Putin nie jest bolszewikiem, a Jedna Rosja nie jest partią bolszewicką, tak PiS nie jest partią faszystowską. Uważam to za oczywistą oczywistość" - pisze Michnik.
Czytaj także: Naczelni. Dlaczego kochamy ich nienawidzić?
Dlaczego Bratkowski uważa prawicę za faszystów? Według Adama Michnika to kwestia pokoleniowa.
Dla pokolenia Bratkowskiego było to doświadczenie kluczowe: od autorytaryzmu droga prowadziła do dyktatury faszystowskiej, totalitarnej.
Na koniec zaś dodaje, że warto czytać starannie wszystko, co pisze Bratkowski. Nawet wtedy, kiedy "kreśli swe czarne wizje przesadnie czarnym, grubym flamastrem".
Cały felieton Michnika w "Gazecie Świątecznej"

