
O potrzebie nowelizacji Kodeksu Pracy mówią organizacje zrzeszające pracodawców, związkowcy i pracownicy. Część zmian dotyczyć będzie zasad udzielania urlopu i wypłaty pieniędzy za wypracowane nadgodziny. Problem w tym, że wciąż nie wiadomo, kiedy nowy kodeks ujrzy światło dzienne, jednak jedno jest prawie pewne – nie w tej kadencji Sejmu.
REKLAMA
Nowy Kodeks Pracy dla wielu może się okazać rewolucją. Przecieki na temat zmian pojawiają się już od miesięcy. Na przykład pracodawcy mieli dostać narzędzie w postaci przepisów, które pozwoli im zwolnić pracownicę będącą w ciąży. Na takie zwolnienie będzie jednak musiała się zgodzić Państwowa Inspekcja Pracy. Emocje budzą też kwestie urlopów i nadgodzin.
Przede wszystkim plotki głoszą, że każdy pracownik dostanie prawo do 26 dni urlopu. Dziś na tyle wolnego mogą liczyć tylko pracownicy z wystarczająco długim stażem, młodszym musi wystarczyć zaledwie 20 dni wakacji.
Pojawiły się jednak przecieki na temat niewykorzystanego urlopu, który miał przepadać w przypadku, jeśli wolne dni nie zostaną wybrane do końca kwartału w następnym roku. Te doniesienia medialne szybko zdementowała minister Elżbieta Rafalska, która zapewniła, że MRPiPS nie prowadzi żadnych prac dotyczących urlopów wypoczynkowych.
Dodatkowo każdy pracownik będzie miał prawo do wzięcia 4 dni bezpłatnego urlopu na żądanie. Będzie jednak musiał powiadomić pracodawcę o tym, że chce wziąć wolne, co najmniej 24 godziny wcześniej, co stawia całą ideę "wolnego na żądanie" na głowie. Trudno z takim wyprzedzeniem przewidzieć, że będzie się miało stłuczkę na moście, albo dziecko zachoruje.
Wiele osób zastanawiało się, jak zostanie w nowych przepisach rozwiązana kwestia nadgodzin. W projekcie pojawiła się propozycja utworzenia specjalnego konta przez pracodawcę, na którym byłyby gromadzone pieniądze wypracowane przez pracowników pozostających dłużej w pracy.
W ramach tego funduszu pracodawca mógłby wysłać swojego pracownika na bezpłatny urlop lub obniżyć wymiar czasu pracy i różnice wypłacać ze środków zgromadzonych za nadgodziny. Alternatywnym rozwiązaniem byłaby możliwość wystąpienia o bezpłatny urlop, ale zgodę na wolne musiałby wyrazić pracodawca.
Choć prace nad zmianą przepisów trwają od miesięcy, nic nie wskazuje na to, żeby w tej kadencji Sejmu wszedł w życie Nowy Kodeks Pracy. Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy wiceminister Stanisław Szwed stwierdził wprost, że tak potrzebnych zmian w przepisach na razie nie będzie.
