
Jednak przy okazji premiery pojawiają się głosy dotyczące jednej ze scen z "Galimatiasu, czyli kogla-mogla II". Mianowicie chodzi o... próbę gwałtu.
Mimo że w Polsce seks małżeński bez zgody jednego z małżonków wciąż nie jest traktowany jak gwałt, to jest on przykładem przemocy seksualnej. Kluczem do uznania aktu seksualnego za gwałt jest bowiem słowo "nie" jednej z osób, czyli wymuszenie stosunku.
Kasia: – Mam dopiero 20 lat. Mam jeszcze czas na rodzenie dzieci.
Paweł: - Ale ja nie mam czasu. Dziadkiem nie będę na wywiadówki biegał.
Kasia: – Dziecko może być za cztery lata, a na wywiadówki ja mogę biegać.
Paweł: – Będzie za 9 miesięcy!
Wielu współczesnych widzów już kilka lat temu zauważyło, że w tej popularnej komedii, którą od prawie trzech dekad oglądają całe rodziny, jest próba gwałtu.
W kontekście obaw niektórych widzów, że w "Miszmaszu czyli Koglu Moglu 3" takie traktowanie kobiety może się powtórzyć, pojawia się nazwisko Ilony Łepkowskiej, scenarzystki filmu, która w październikuwzbudziła kontrowersje swoimi wypowiedziami o molestowaniu seksualnym na antenie TVN24. Łepkowska dopuściła się bowiem victim blaming, czyli obwiniania ofiary. Stwierdziła ona mianowicie, że ktoś, kto "idzie z nieznajomym do hotelu, przekracza granice bezpieczeństwa", więc zaatakowana kobieta sama jest sobie winna.