Młody, przystojny i utalentowany. Takich artystów w Polsce co prawda nie brakuje, jednak 25-letni Daniel Spaleniak oprócz tego, ze nagrywa płyty, tworzy również muzykę do największych seriali Netflixa i stacji telewizyjnej Hulu. Jak jego twórczość trafiła w ręce amerykańskich agentów muzycznych?
Daniel Spaleniak najbardziej znany jest fanom spokojnych, gitarowych brzmień. Na katowickim Off Festiwalu zagrał w ubiegłym roku dwa świetne koncerty. Zresztą twórczość Daniela znana jest też wielbicielom gdańskiego Openera czy festiwalu Halfway w Białymstoku.
Jego muzyka wybrzmiewa w największych serialach
"Wrażliwiec z gitarą, którego charakterystyczny głos doskonale pasuje do ciasnego klubu w twoim mieście i soundtracku amerykańskiego serialu" - pisał o 25-letnim artyście Jarek Szubrycht na łamach "Gazety Magnetofonowej".
25-letni wokalista, gitarzysta i kompozytor pochodzi z Kalisza. Wydał trzy albumy, które spotkały się z uznaniem fanów i krytyków muzycznych. Jego nazwisko nie jest jeszcze wszystkim znane, ale może się to za chwilę zmienić, bo Daniel tworzy też muzykę do seriali i to nie byle jakich.
Warto chociażby wymienić serial "Ozark" na Netflixie, którego niepokojący klimat, świetnie współgra z klimatem muzycznym stworzonym przez Daniela.
Zresztą nie tylko do tej produkcji Daniel skomponował muzykę. Muzyczne dźwięki wyczarowane przez 25-letniego Polaka można też usłyszeć w takich produkcjach jak m.in. "Elementary", "The Path", "Shut Eye", "Good Behavior", "Six", "The Royals",, "Unreal" oraz "Youth & Consequences".
Sam zainteresowany nigdy nie myślał, że będzie robić muzykę do zagranicznych produkcji. Jego albumy dostępne na Spotify wpadły kiedyś w ręce jednego z agentów muzycznych.
"Siedziałem w domu, robiłem muzykę, czytałem książki i oglądałem filmy. Moje piosenki na Spotify przesłuchał pewien agent muzyczny. Odezwał się do mnie, podpisaliśmy umowę i już. Teraz dostaję od niego tylko maile: „Słuchaj Daniel, twoja muzyka będzie tu, tu i tu, scena będzie o tym i o tym, czy to dla ciebie OK?”.
I tak moja muzyka znalazła się w kilkunastu serialach, lepszych lub gorszych, i ma zazwyczaj szansę w nich wybrzmieć. Nie leci jedynie gdzieś w tle, w jakiejś kawiarnianej scenie, choć zdarzyło się to w jednym z odcinków „Elementary”. W innych na szczęście słychać ją bardzo dobrze" - powiedział artysta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Nastrojowe, mroczne i smutne dźwięki
Zresztą piosenka " Back Home" z albumu o tym samym tytule, którą nagrał razem z Katarzyną Kowalczyk z grupy "Coals" była częścią ścieżki dźwiękowej serialu "Elementary". Z kolei nastrojowa piosenka "Night"" została wykorzystana w produkcjach "The Path" i "Six". Piosenka "Dear love of Mine" wybrzmiała natomiast w hitowej produkcji Netflixa "Ozark".
Co ciekawe, najwięcej fanów 25-letni artysta ma w Warszawie i... Turcji. To zaskakująca informacja, tym bardziej, że Daniel nigdy nie zagrał tam koncertu, a jego płyty nie są dostępne w Stambule. Wygląda więc na to, że muzykę Polaka zagraniczni fani poznali dzięki serialom Netflixa.
Pisaniem autorskiej muzyki Spaleniak zajął się, gdy skończył 16 lat. Zrobił na przekór swojemu ojcu, który choć sam grał na gitarze, odtwarzał cudze piosenki. Daniel choć z natury jest wesołym człowiekiem, w tworzeniu muzyki docenia piękno smutku. 25-latek najbardziej lubi tworzyć melancholijne melodie, które pięknie łączą się z jego rozmarzonym wokalem.
Daniel uwielbia pisać muzykę filmową. Zresztą czwarty album, który ukaże się w połowie lutego w większości będzie składać się z utworów instrumentalnych. Fani Daniela będą mogli posłuchać zarówno świetnego singla "Burning Sea" oraz pozostałych kompozycji z płyty już 15 lutego, bo właśnie wtedy odbędzie się koncert artysty w Centrum Promocji Kultury w Warszawie.