
Miało nie być mowy nienawiści w mediach, ale niektórzy nie potrafią się po prostu ugryźć w język. Prowadzący program "Woronicza 17" Adrian Klarenbach chciał być jak filozof. Jednak jego myśli zostały ubrane w niefortunne słowa - i to dzień po pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska.
