Kiedyś 10 tys. zł, teraz "tylko" osiem. Polscy aktorzy zarabiają coraz mniej
Bartosz Świderski
23 stycznia 2019, 14:29·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 23 stycznia 2019, 14:29
Tomasz Karolak, Artur Żmijewski, bracia Mroczek. Grają w różnych serialach, ale łączy ich jedno – mniejsza gaża niż jeszcze kilka lat temu. Dla zwykłego śmiertelnika to nadal olbrzymie sumy, ale celebrytów mogą zaboleć.
Reklama.
Życie aktora nie jest usłane różami. Nie dość, że można otrzymać wiadomość od hejtera, to jeszcze zarobki są coraz słabsze. O gażach za role w serialach poinformował właśnie "Fakt". Tomasz Karolak za dzień zdjęciowy na planie "50 i co?", kontynuacji hitu TVN "39 i pół", będzie dostawał 8 tys. zł.
Według tabloidu to obecnie jedna z największych gaż w polskiej telewizji, ale Karolak może nie być w pełni zadowolony. Dlaczego? Za dzień na planie "39 i pół" aktor inkasował bowiem 10 tys. zł. Jego gażę obniżono więc o 20 proc.
Nie tylko Karolak boryka się z mniejszymi stawkami za role w serialach. Jak pisze "Fakt", podobny problem ma Artur Żmijewski, który 9 lat temu dostawał za dzień zdjęciowy na planie "Ojca Mateusza" 7,5 tys. zł. Teraz to "tylko" 5 tysięcy.
Jednak "mniejsze nazwiska" mają znacznie gorzej. Za główną rolę w "Blondynce" Natalia Rybicka dostaje 2 tys. zł za dzień, podczas gdy jej poprzedniczka Julia Pietrucha zarabiała aż o połowę więcej.
O prawdziwym kryzysie mogą mówić jednak gwiazdy "M jak Miłość", Rafał i Marcin Mroczek. Z 7 tys. zł za dzień zostało im tylko 1,5 tys.