W poniedziałek w 20 miejscach w Polsce rolnicy zablokowali drogi krajowe i trasy szybkiego ruchu – informuje RMF FM. To kolejny protest, w którym rolnicy domagają się m.in. zmiany organizacji handlu w Polsce.
Rolnicy wyszli na drogi w Wielkopolsce, na Lubelszczyźnie, Podlasiu i w województwie Łódzkim. Największa demonstracja ma się odbyć na DK 11 w rejonie Środy Wielkopolskiej. "Kondukt żałobny polskiego rolnictwa" wejdzie na drogę w rejonie węzła Kórnik Południe, skąd wyruszy w 9-kilometrową drogę w kierunku Środy WIelkopolskiej.
Miejsce tego protestu nie jest przypadkowe. Jak informuje RMF FM coraz więcej rolników z tych terenów ogłasza upadłość, zamyka lub sprzedaje gospodarstwa. Tylko w jednej gminie w okolicach Środy Wielkopolskiej od początku roku zamknięto już dwa gospodarstwa.
Rolnicy wyszli ponownie na drogi, ponieważ nie widzą już możliwości rozmów z ministrem rolnictwa. Chcą, by ich postulatów osobiście wysłuchał prezydent Andrzej Duda. Zapowiadają też ponowny marsz na Warszawę.
Oprócz Środy Wielkopolskiej rolnicy pojawią się na DK 8 na Podlasiu przy skrzyżowaniu z trasą wojewódzką 671 na wysokości Korycina, a także w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego, Leżajska, Kraśnika, Lublina. Zablokowany będzie ponadto fragment drogi krajowej 12 na wysokości Srocka w województwie łódzkim oraz droga ekspresowa S19 na wysokości Radzynia Podlaskiego na Lubelszczyźnie.
Przypomnijmy, że podobne protesty rolników miały miejsce w grudniu ubiegłego roku. Wtedy m.in. protestujący wyruszyli trasą A2 w kierunku Warszawy paraliżując ruch na kilka godzin.