Zatrzymanie Bartłomieja M. to wiadomość dnia. Nie brak teorii, że jest to taktyczny ruch partii rządzącej, by zyskać w sondażach. I choć politycy PiS zapewniają, że chodzi o wypalanie korupcji gorącym żelazem, to mało kto wierzy w te tłumaczenia. Kamil Durczok sugeruje wręcz, że akcja CBA ma związek z dramatycznymi wydarzeniami w Gdańsku sprzed dwóch tygodni.
"Nie jest kwestią przypadku, że newsa o zatrzymaniu Bartłomieja M. odpaliła w poniedziałek właśnie Telewizja Publiczna. Twarz M. z paskiem na oczach otwiera stronę internetową TVP Info, a na antenie mamy wydanie specjalne z losowymi obrazkami komandosów z karabinami" – czytamy.