
Antoni Macierewicz przerwał milczenie w sprawie zatrzymania Bartłomieja M. i postawienia mu zarzutów wyrządzenia szkody majątkowej PGZ. Wiceprezes PiS kłopoty swojego pupila skomentował na antenie zawiązanej z partią rządzącą TV Republika. Tam wyjawił, jak ważna obecnie persona poręczyła już za Bartłomieja M.
REKLAMA
– Wiele osób mówiło mi, że zna Bartłomieja M. i trudno im wyobrazić sobie, aby był on nieuczciwy – stwierdził Antoni Macierewicz w Telewizji Republika. Po czym poinformował, że w sprawie zatrzymania swojego młodego protegowanego przez CBA kontaktował się już z jedną najbardziej wpływowych osób w obozie rządzącym.
– Rozmawiałem w tej sprawie m. in. z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, który za niego poręczył – oznajmił wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości. Kilka chwil później Macierewicz jeszcze raz zwrócił uwagę pracownikowi TV Republika, iż jest przekonany, że Bartłomiej M. "w trakcie współpracy z pewnością był uczciwym człowiekiem".
Przypomnijmy, iż Bartłomiej M. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w poniedziałek. Tego samego dnia w rękach agentów znaleźli się także były poseł PiS Mariusz Antoni K., były członek zarządu PGZ Radosław O., była urzędniczka MON, oraz dwóch dyrektorów w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek Bartłomiej M. usłyszał prokuratorskie zarzuty związane z niegospodarnością w Polskiej Grupie Zbrojeniowej.
