
Reklama.
"Szczucie i sianie nienawiści wobec TVP skutkuje fizyczną przemocą wobec naszych dziennikarzy. Zwróciłem się do stosow. władz o dodat. ochronę obiektów spółki i ukaranie agresorów. Furia na TVP to atak na ostoję prawdy, wolności pluralizmu medialnego w PL. Nie damy się zastraszyć" – przekonuje na Twitterze prezes TVP Jacek Kurski.
Przypomnijmy, że do ataku na Magdalenę Ogórek doszło w sobotę wieczorem, kiedy opuszczała siedzibę TVP Info. Otoczył ją agresywną i wulgarną grupę, która blokowała jej wyjazd do domu. Zachowanie protestujących spotkało się z falą ostrej krytyki. O tym, że takie działania są niedopuszczalne, mówili jednogłośnie przedstawiciele każdej ze stron sceny politycznej.
Tę solidarność przerwali jednak zwolennicy obozu "dobrej zmiany", którzy postanowili wykorzystać incydent na własną korzyść. Szybko stworzono narrację, według której agresja cechuje tylko przeciwników Prawa i Sprawiedliwości.
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Pamięć opinii publicznej przypomniano film z 68. miesięcznicy smoleńskiej, podczas której dziennikarz Radomir Witt został zaatakowany przez wyborców PiS podczas relacji na żywo.