Donald Tusk odniósł się na Twitterze do ostatnich wydarzeń w Polsce. W zawoalowany sposób, ale bardzo dosadnie dał do zrozumienia, kto jest sprawcą nienawiści, której ofiarami są Polacy. Napisał o "kłamstwie władzy za publiczne pieniądze".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Przewodniczący Rady Europejskiej nie napisał wprost, że chodzi o TVP, ale jego słowa zostały jednoznacznie odebrane jako krytyka telewizji kierowanej przez Jacka Kurskiego. Prawicowy portal wPolityce.pl komentuje wprost, że Tusk podgrzewa atmosferę po ataku na Magdalenę Ogórek.
"Kłamstwo organizowane przez władzę za publiczne pieniądze to perfidna i groźna forma przemocy, której ofiarami jesteśmy wszyscy. I wszyscy powinni solidarnie, w ramach prawa, przeciw temu kłamstwu protestować" – napisał Donald Tusk na Twitterze.
Przypomnijmy, że w nocy z soboty na niedzielę doszło do słownego ataku na Magdalenę Ogórek. Protestujący kierowali w jej stronę wyzwiska, obkleili jej auto, wznosili też okrzyki, na przykład "TVP kłamie". Atak został solidarnie potępiony przez wszystkie strony politycznego sporu w Polsce.
Interesujące jest jednak to, co działo się przed atakiem na Ogórek. Mikołaj Andrzej Janusz ps. Jaok – pracownik programu "W tyle wizji", który prowadzi Magdalena Ogórek – prowokował uczestników demonstracji przed siedzibą TVP. Wszedł w przebraniu pomiędzy protestujących i wykrzykiwał w ich kierunku hasła oraz wymachiwał megafonem.