Reklama.
Polityczne konwencje rządzą się pewnymi prawami - czasem więcej w nich nastroju z koncertu na stadionie, niż z poważnej politycznej dyskusji o programie. Nic dziwnego, że liderzy na scenie z mikrofonem w dłoni czasem poczują się niczym gwiazda rocka. W Poznaniu na konwencji nowej partii Wiosna Roberta Biedronia wyraźnie poniosło.
Nie zawiedliście mnie. Jesteśmy nie do zatrzymania. Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy! Tej Wiosny nie da się zatrzymać! Tej zmiany nie da się zatrzymać! Niech usłyszą nas w Koninie, w Kaliszu, Pile, niech usłyszą nas na Wiejskiej w Warszawie, niech usłyszy nas Jarek na Nowogrodzkiej i niech wie, że w październiku spotkamy się na Wiejskiej, tak jak dzisiaj, i zmienimy oblicze tego kraju! Wiosno, napierdzielaj!