Reklama.
Wokół sprawy spółki Srebrna zaczyna robić się coraz bardziej gorąco. Najpierw "Gazeta Wyborcza" publikuje treść tzw. taśm Kaczyńskiego, a teraz posłowie opozycji dostają wezwania przedsądowe od szefa ABW. Dlaczego akurat od niego? To wyjaśnia na swoim Twitterze Krzysztof Brejza.
Podobne pisma dostali także inni posłowie PO: Marcin Kierwiński, Cezary Tomczyk i Robert Kropiwnicki. Ich autorem jest szef ABW Piotr Pogonowski. Domaga się on od polityków zaprzestania naruszania jego dobrego imienia. Szef ABW odcina się i zaprzecza jakiemukolwiek udziałowi i powiązaniom ze spółką Srebrna. Sprawa ma związek z zawiadomieniem, które złożyli posłowie w kontekście taśm Kaczyńskiego.
– Właśnie dostaliśmy wezwanie od Piotra Pogonowskiego, szefa ABW do zaprzestania naruszania jego dóbr osobistych i do przeprosin. Co ciekawe, to przedsądowe wezwanie znajduje się na druku ABW. Podpisywane jest jako szef ABW. Mamy więc do czynienia z sytuacją gdy dochodzić swoich dóbr osobistych chce szef ABW wykorzystując do tego służbę państwową – skomentował sprawę podczas konferencji prasowej Marcin Kierwiński.