
Reklama.
Z dokumentów powołujących w 2017 roku księdza Rafała Sawicza na członka rady fundacji, które pokazał Krzysztof Brejza, wynika, że wokół interesów spółki Srebrna utworzono swego rodzaju układ zamknięty.
Zapisy dokumentów pokazują bowiem, że spółka Srebrna jest jednym z fundatorów fundacji, która jest jednocześnie... właścicielem spółki Srebrna. Z pozoru prosta zależność jest jednak prawdziwym finansowo-prawnym perpetuum mobile i przynajmniej w teorii mogłaby zapewniać działanie obu podmiotom bez względu na okoliczności. W przypadku, gdyby doszło do budowy biurowca K-Towers i uzyskiwania gigantycznych dochodów z jego wynajmu, możliwe byłyby także ogromne transfery pieniędzy między fundacją i spółką.
Przypomnijmy, tajemniczy ks. Sawicz zastąpił w radzie fundacji abp. Tadeusza Gocłowskiego. Od dłuższego czasu nie wiadomo jednak co się z nim dzieje, ani gdzie przebywa. Nie wiadomo nawet, czy nadal jest księdzem.