Rafał Sawicz podobno pracuje w urzędzie miejskim w Gdańsku.
Rafał Sawicz podobno pracuje w urzędzie miejskim w Gdańsku. Fot. screen / Google Street View
Reklama.
O Rafale Sawiczu wiadomo tyle, że był księdzem i został wymieniony w testamencie arcybiskupa Gocłowskiego. Przejął po śmierci Gocłowskiego wszystkie posiadane przez niego dokumenty i zastąpił go na stanowisku członka stałego rady nadzorczej Fundacji imienia Lecha Kaczyńskiego. Jego nazwisko wypłynęło w zeznaniach Geralda Birgfellnera.
Austriacki przedsiębiorca zeznał w prokuraturze, że przekazał kopertę z 50 tys. zł dla Sawicza. Miała to być zapłata za złożenie podpisu pod zgodą na wzięcie przez spółkę Srebrna kredytu i budowę wieżowców w Warszawie. Sawicz tego nie potwierdza ani nie zaprzecza. Jakby zapadł się pod ziemię, kuria twierdzi, że nie ma z nim kontaktu.
Jak donosi portal gdanskstrefa.com, tajemniczy ksiądz odnalazł się nie tylko na stanowisku członka rady nadzorczej fundacji, ale też w urzędzie miejskim Gdańska. Ma tam pracować na zastępstwie już od 2016 roku. Aktualnie od tygodnia przebywa na urlopie i będzie poza pracą jeszcze kolejny tydzień.