Robert Biedroń pogardliwie odniósł się do ujawniania listy kandydatów PiS do PE. Napisał o "leśnych dziadkach" i wysyłaniu "do domu spokojnej starości". "Skończmy z dziadostwem" – podsumował. Jego wpis wywołał falę krytyki, niezależnej od partyjnych barw. Zachowanie szefa Wiosny szczególnie dobitnie podsumował rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
"Dinozaury, leśne dziadki, dziadostwo. Naprawdę? To ma być standard debaty publicznej? Konrad Adenauer został kanclerzem w wieku 73 lat. I przyniósł RFN wiosnę, która trwała przez kolejne 14 lat jego życia" – skomentował Adam Bodnar. I wywołał wręcz "owację" użytkowników Twittera.