Reklama.
Leszek Czarnecki po zawiadomieniu prokuratury o aferze KNF nie siedział bezczynnie w domu. Potajemnie odleciał do Berlina, po czym przesiadł się do USA. W przedostaniu się na lotnisko pomogła mu żona Jolanta Pieńkowska, która wywiozła go z domu w bagażniku samochodu.