Właściciel restauracji "Łebska Chata" musi przeprosić Magdę Gessler i zapłacić jej zadośćuczynienie. Dlaczego? Ponieważ bezprawnie wykorzystywał w swoich materiałach pochwałę Gessler, która padła w jednym z odcinków "Kuchennych Rewolucji".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
O kulisach konfliktu pisaliśmy we wrześniu zeszłego roku. Odcinek programu był kręcony w 2013 roku, a wyemitowano go w roku 2014. Magda Gessler pochwaliła "Łebską chatę" w programie i przyznała nagrodę jej właścicielowi Mirosławowi Bemowi. Restaurator zaczął wykorzystywać komplement na banerach i w ulotkach.
– Pani Magda umieściła nas w swoim przewodniku. Na zdjęciu w książce był baner. Nic nie mówiła, żeby go zdjąć. Rok po programie dostałem Poziomkę. To pozytywne wyróżnienie [przyznaje je Magda Gessler – przyp. red]. Byłem zaproszony na odbiór do Warszawy. "U Fukiera" impreza była na czterysta osób. Pani Magda nazwała mnie: "czerwony krasnal ze Szwajcarii". Osobiście wygłosiła pochwałę przy wręczaniu nagrody. Później dostałem pismo od adwokata, że w ciągu siedmiu dni mam baner zdjąć – wyjaśniał Mirosław Bem.
Został pozwany przez prawników Magdy Gessler za naruszenie dóbr osobistych. Domagała się również zadośćuczynienia w wysokości 100 tys. zł. O sprawie pisała też na swoim Facebooku. Nie chciała już firmować "Łebskiej Chaty" swoim nazwiskiem, bo zaczęły do niej docierać skargi od gości.
Bem utrzymywał, że Gessler zgodziła się ustnie na wykorzystanie jej nazwiska i wypowiedzi. Ekipa restauratorki z kolei wysłała mu juz w 2015 roku pismo z żądaniem zaprzestania wykorzystywania jej wizerunku. Proces ruszył w 2018 roku.
– Restaurator powinien uszanować cofnięcie przez Magdę Gessler zgody na wykorzystanie jej wizerunku do reklamy lokalu, na który zaczęli się skarżyć klienci – uznał cytowany przez "Dziennika Gazetę Prawną" sąd w Słupsku.
Właściciel "Łebskiej Chaty" ma przeprosić Gessler na Facebooku i na banerze przed restauracją. Ma również zapłacić jej zadośćuczynienie, ale o wiele niższe, niż to, którego się domagała. Nie podano jednak dokładnej kwoty.