Choć brzmi to jak scena z filmu Stanisława Barei, ta sytuacja wydarzyła się naprawdę. Policja zatrzymała dwóch chłopaków tylko dlatego, że jeździli na hulajnogach wokół pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej.
***
Sytuacji przyglądał się czytelnik "Gazety Wyborczej", który uwiecznił na fotografii moment, gdy funkcjonariusze idą w kierunku policyjnej furgonetki z hulajnogą w ręku. Do zdarzenia doszło w okolicach godz. 14:50. Zatrzymani nastolatkowie mają 14 i 15 lat.
Naprawdę ciężko uwierzyć, że funkcjonariusze wykazali się aż tak dużą nadgorliwością. Sprawę potwierdził jednak podkom. Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
– Dwóch nastolatków kręciło się wokół pomnika, doszło do styku hulajnóg z pomnikiem smoleńskim. Nastolatkowie zostali wylegitymowani, ale nikt nie zabrał im sprzętu – poinformował podkomisarz. Niefortunni sportowcy dostali pouczenie.
– Obok pomnika ma pojawić się symboliczna ściana zieleni z historycznym krzyżem, który towarzyszył Polakom pod Pałacem Prezydenckim w tragicznych dniach po tej wielkiej tragedii jaką była katastrofa smoleńska – mówił Suski.