Szykuję się kolejny skandal z kilometrówkami. Tym razem z szefową MEN w roli głównej.
Szykuję się kolejny skandal z kilometrówkami. Tym razem z szefową MEN w roli głównej. Fot. Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Szefową MEN-u i jej podróże do Sejmu podejrzał "Super Express". Jak twierdzi tabloid, każdego roku pobiera z Sejmu pieniądze na paliwo do prywatnego auta. Przez kilkanaście miesięcy 2015 i w 2016 roku w sumier było to 17 tysięcy, a w 2017 roku 4 tysiące. W sumie 21 tysięcy złotych.
– Anna Zalewska rozgranicza swoje prace jako minister i jako poseł. Realizując zadania jako minister edukacji narodowej korzysta z samochodów floty MEN, pełniąc obowiązki wynikające z wykonywania mandatu posła korzysta ze swojego samochodu prywatnego – powiedziała "SE" Anna Ostrowska, rzecznik MEN.
Nie wiadomo jednak, czy i jak Anna Zalewska rozgranicza wyjazdy i płatności za nie. Przypomnijmy, podobne problemy miał choćby marszałek Marek Kuchciński czy wiceminister Adam Andruszkiewicz.
źródło: se.pl