Elżbieta Kruk jest "jedynką" na lubelskiej liście PiS do Parlamentu Europejskiego.
Elżbieta Kruk jest "jedynką" na lubelskiej liście PiS do Parlamentu Europejskiego. Fot. Krzysztof Mazur / Agencja Gazeta
Reklama.
W sobotę odbyła się regionalna konwencja PiS w Lublinie. Nie zabrakło na niej oczywiście Jarosława Kaczyńskiego, który w swoim przemówieniu mówił m.in., że wiele krajów straciło na wprowadzeniu euro i należy zastanowić się nad tym, czy Polsce jest ono potrzebne. Kaczyński chwalił również "jedynkę" na lubelskiej liście PiS do Parlamentu Europejskiego, Elżbietę Kruk.
– Potrafi walczyć, jest twarda, uparta aż do przesady. I takich ludzi potrzeba nam w UE. Bo pamiętajcie, że tam trwa rozgrywka interesów. Ale jednocześnie mamy tam ofensywę ideologiczną, której trzeba się przeciwstawiać. A Elżbieta Kruk będzie potrafiła się jej przeciwstawić – mówił o Kruk lider PiS.
I rzeczywiście. W swoim przemówieniu w Lublinie Kruk – która niedawno stwierdziła, że "Polska będzie regionem wolnym od LGBT" – pokazała, że ostro będzie broniła w Brukseli tradycyjnych poglądów.
– Wielu przedstawicieli UE chce kształtować rzeczywistość społeczną, ziemską, jakby Boga nie było – mówiła, stwierdzając przy tym, że likwidacja świąt to "nowy totalitaryzm". – My odwołujemy się do takich wartości, które polską wspólnotę tworzą. To rodzina i Kościół – podkreśliła kandydatka PiS do Parlamentu Europejskiego.
Kruk, która podczas przemówienia nieoczekiwanie zacytowała również fragment Apokalipsy św. Jana, stwierdziła również, że "Europa musi wrócić do swoich klasycznych wartości: greckich, rzymskich i chrześcijańskich". – Wiemy, po co idziemy do PE. Wiemy, o co walczyć i zabiegać. Chcemy silnej Polski w zjednoczonej Europie – dodała.