Reklama.
Krystyna Pawłowicz potrafi zaskakiwać, choć w tym przypadku wydaje się, że i ona była zaskoczona. Chociaż prawda może być zupełnie inna. Większym prawdopodobieństwem jest jednak to, że zwyczajnie chciała umniejszyć artystce, która wspiera nie tych, co trzeba. Mowa o Marysi Sadowskiej i nauczycielach.