Grobowa mina, zacięty wyraz twarzy, tak najczęściej przedstawia się w Sejmie. Nie raz zaskakuje skandalicznymi słowami pod adresem opozycji. Ale tu widać ją na zdjęciach roześmianą i wyluzowaną. Tak Beata Mazurek ubiega się o mandat do PE. W Chełmie, który tonie w długach. I całym okręgu, gdzie zupełnie niedawno została liderką PiS. – Chełm nigdy nie miał takiego posła – słyszę.
Jej słowa o "blondynce" wypowiedziane w Sejmie do posłanki PO Krystyny Skowrońskiej pewnie przejdą do historii. "To już epidemia prostactwa" – napisała niedawno o innych posłach opozycji. Rzeczniczka partii rządzącej i wicemarszałek Sejmu potrafi szokować i używać skandalicznych słów. Krytykuje bez ogródek, zawsze na politycznej linii frontu.
Michała, jednego z lokalnych działaczy z Lubelszczyzny, jej słownik wcale nie zaskakuje. – Zawsze była odważna i wyszczekana. Miała swoje zdanie i nie dała sobie w kaszę dmuchać. Jeszcze jako radna w Chełmie była członkiem koalicji, która skupiała polityków PiS i PO. I jako jedyna potrafiła się przeciwstawić prezydentowi, który wywodził się z tej koalicji i powiedzieć, co o nim myśli – mówi naTemat.
Podkreśla, że nie jest ani zwolennikiem PiS, ani PO. Ocenia obiektywnie. – To prawda, czasem pokazuje, że kogoś nie szanuje. Ale uważam, że Chełm nigdy nie miał takiego posła, jakim jest pani Beata Mazurek. W pozytywnym znaczeniu – słyszę.
"Niekwestionowana liderka"
Rzeczniczka rządu i wicemarszałek Sejmu jest "dwójką" PiS w wyborach do PE w województwie lubelskim. Od niedawna jest też liderką partii w jednym okręgu, co uznano za awans od Jarosława Kaczyńskiego. Jej królestwo to: Chełm, Zamość, Biała Podlaska.
– Jest niekwestionowaną liderką PiS na Lubelszczyznę. Może za dużo powiedzieć, że jest tu królową, ale ludzie widzą, że przez jej obecność przy rządzie jest to jakaś szansa dla całego regionu. I samorządowcy też chcą z tego skorzystać – mówi Michał.
Porównuje jak było wcześniej i jak jest dziś. Jak traktowano ją wtedy i teraz: – Gdy nie byłą jeszcze wicemarszałkiem i rzecznikiem PiS, było inaczej. Inaczej witano ją na różnych spotkaniach i uroczystościach. To daje się odczuć. Dziś, jak wchodzi, to wszyscy wstają, witają się. Są takie sytuacje, że dopóki ona nie przyjdzie, to jakaś uroczystość czy zebranie się nie rozpoczyna. A kiedyś, gdy była szeregowym posłem i zdarzyło jej się spóźnić kilka minut, to nikt nie zwracał na to uwagi. Dziś wszyscy czekają na panią Beatę Mazurek.
"Identyfikuje się z kobietami"
Rzeczniczka PiS mieszka w Chełmie i tu jest jakby w innym świecie. Widać to po zdjęciach na jej profilu na FB. Właśnie testowała nowy sprzęt dla Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego i Straży Miejskiej w Chełmie.
Rozdawała żonkile w Krasnymstawie, a w Zamościu flagi. W Muzeum Wsi Lubelskiej sadziła lipy i jawory. Była pomysłodawczynią I Wojewódzkiego Konkursu na Palmę i Pisankę Wielkanocną Lubelszczyzny i pochwaliła się finałem. Pod jej patronatem odbył się Bieg Tropem Wilczym w Chełmie.
– Ma bardzo dobry kontakt z kobietami z Kół Gospodyń Wiejskich. Ostatnio była konferencja regionalna, z całej Lubelszczyzny przyjechało ponad 600 kobiet. Miała czas, żeby do wszystkich podejść, porozmawiać. Jak jest w terenie, potrafi włożyć ludowe korale i folkowy strój. Identyfikuje się z kobietami – mówi naTemat Bożena Deniszczuk, wójt gminy Wierzbica niedaleko Chełma. W marcu, na zaproszenie Beaty Mazurek, była z mieszkankami swojej gminy w Sejmie. Niektóre przyjechały w ludowych strojach.
Pocięli jej baner
To nie są jednak rodzinne strony Mazurek z dziada pradziada. Oczywiście tu też ma przeciwników, którzy zarzucają jej kłamstwa. W komentarzach internetowych przeciwnicy cały czas jej wytykają: "Przecież ona nie jest z Chełma, więc czemu ciągle jest z Chełmem kojarzona?", "Pocieszeniem jest to, że w Chełmie się nie urodziła". Niektórzy piszą, że się za nią wstydzą.
Zanim trafiła do Sejmu, pracowała jednak w chełmskim MOPS, w Powiatowym Urzędzie Pracy, chełmskiej delegaturze urzędu wojewódzkiego i w niepublicznym przedszkolu.
Emocje wzbudza nie mniejsze niż w kraju. Chełmski "Nowy Tydzień" pokazał niedawno zdjęcie jej wyborczego baneru, który został pocięty i oblany farbą. "Pani marszałek przypomina sobie o Chełmie na miesiąc przed wyborami do PE", "Jest mi wstyd, że ktoś taki reprezentuje nas w Sejmie i teraz chce uciec do Brukseli" – piszą w sieci niektórzy mieszkańcy.
Gdy pod koniec kwietnia Mazurek została "Ambasadorką Chełmskiego Biznesu", niejeden parsknął śmiechem. Tytuł przyznał jej "Super Tydzień Chełmski". "Raczej ambasador partyjnego interesu! Medialna promocja kandydatów PiS rozwija się w tempie ekspresowym" – to jeden z komentarzy.
Nagrodę wręczał jej Jakub Banaszek, prezydent Chełma, którego ona bardzo mocno wspierała w kampanii samorządowej. Tak bardzo, że z Warszawy, jeden za drugim, przyjeżdżali tu niemal wszyscy ministrowie, z Mateuszem Morawieckim na czele. I wszyscy w Chełmie składali obietnice.
"Buta, arogancja, ignorancja i stek kłamstw", "Przed wyborami sobie przypomnieli o naszym mieście? I w prezencie przywieźli nam kandydata na prezydenta w teczce" – komentowała część mieszkańców. Ale 27-letni Banaszek wygrał.
– To ona namaściła go na prezydenta. Postawiła na świeżą krew i miała rację. Mi nie podobała mi się jego kampania, on sam w ogóle. Ale teraz pierwszy raz widzę, że może coś zrobić. To prezydent z tego samego obozu, który rządzi krajem i województwem. To są szanse dla Chełma, który ma potężne długi. A to dzięki Mazurek – mówi Michał.
Tu też bryluje
Tak samo rzeczniczka rządu postawiła na Andrzeja Wnuka w Zamościu. To były dwa największe zwycięstwa PiS w wyborach samorządowych.
– Nie ma co ukrywać, że pani marszałek brała czynny udział w ostatnich wyborach samorządowych i miała znaczący głos przy układaniu list wyborczych oraz we wskazaniu kandydatów na prezydentów Zamościa i Chełma – cytował jednego z działaczy PiS "Kurier Lubelski". Wtedy widać ją było najbardziej.
Niektórzy uważają, że to jej zasługa, że poseł Zawiślak musiał odejść. – Razem z kilkoma radnymi, był w opozycji do prezydenta Wnuka, którego popierał PiS. Przed wyborami do Zamościa przyjechał Kaczyński i Mazurek. Odsunięto Zawiślaka, pogrożono kolegom z PiS, że jeśli nie poprą Wnuka to nie znajdą się na listach wyborczych. Poseł Zawiślak został zepchnięty do drugiej ligi. Teraz to Beata Mazurek twardo tu bryluje – opowiada nam Adam Kutyla, były radny SLD z Zamościa.
Choć w Zamościu, jak próbuje sobie przypomnieć, była może dwa razy.
Beata Mazurek działa
Jakie zasługi ma dla regionu wicemarszałek? W internecie ludzi wyrzucają jej, że w kampanii obiecała budowę kopalni węgla pod Chełmem. "Gdzie pozwolenie na budowę? Obiecała budowę kopalni i co?" – piszą w komentarzach.
Jeden z naszych rozmówców reaguje: – Powiedziała, że zrobi wszystko, by kopalnia powstała i widzimy, że się stara. Nam wszystkim zależy na tej kopalni. Ona dałaby kopa całemu regionowi. Być może do wyborów jesiennych sprawa się rozwiąże. Ale mieszkańcy chcą wiedzieć, czy będzie, czy nie. Nie chcemy być zwodzeni.
Słyszę o tym, jak wsparła budowę dróg. – Jak została posłem partii rządzącej, to z kopyta ruszył temat budowy północnej obwodnicy miasta. Pociągnęła za sznurki. Podpisała umowę na koncepcję programową, za dwa lata będzie przetarg na wyłonienie wykonawcy. Chełm czekał na to od lat 90. – mówi jeden z rozmówców.
Wymienia jeszcze jedną rzecz: – Pomogła miastu załatwić duże dofinansowanie na przebudowę najważniejszego ciągu komunikacyjnego w mieście, czyli drogi krajowe nr 12. Nigdy nie odmawiała pomocy.
A prezydent Banaszek co chwila publikuje ich wspólne zdjęcia. Ostatnio z wizyty ambasadora Tajwanu, który odwiedził Chełm i przekazał pomoce multimedialne dla Przedszkola "Razem" . "Współpraca została nawiązania dzięki zaangażowaniu Wicemarszałek Sejmu RP Beaty Mazurek" – napisał. Ludzie reagują w komentarzach: "I co jeszcze Beata Mazurek zrobi dla Chełma? To wszystko to tylko na potrzeby kampanii do europarlamentu, ludzie obudźcie się". Ale też: "Ach ta Beata, robi wszystko dla Chełma !!!!!!", "Super Chełm zaczyna się liczyć".
I jeszcze na przykład taka wiadomość z lokalnych mediów: "Wicemarszałek Sejmu i wojewoda lubelski Przemysław Czarnek osobiście przekazali chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego cztery nowe karetki".
Wójt gminy Wierzbica: – Pani Mazurek pojawiała się w naszej gminie. Jest osobą rzeczową i konkretną i jeżeli mówi, że coś zrobi to tak jest. Dotrzymuje słowa. Mało jest polityków we wszystkich partiach, którzy chcą i potrafią pochylić się nad nami, wiejskim ludem. A ona to potrafi, robi to. I chce.
"Chełm w ruinie"
Jednak przed weekendem majowym mieszkańcy dowiedzieli się, że ich miasto tonie w długach i jest największym powiatowym w całym kraju z tak dużym zadłużeniem.
"Chełm w ruinie" – napisała gazeta. Wśród komentarzy były też przytyki pod adresem Mazurek: "A co na to ambasador chełmskiego biznesu p. Mazurek?", "Spada do Brukseli. Jej nigdy nie zależało na Chełmie i na jego mieszkańcach".
Prezes postawił na Kruk
Ale czy Beata Mazurek jest królową w całym swoim regionie? Na władze w Chełmie i Zamościu może liczyć. Gorzej z Białą Podlaską, bo tam ostatnie wybory kandydat PiS przegrał. Dariusz Stefaniuk, uważany za ulubieńca PiS, został jednak jej zastępcą w strukturach okręgowych partii.
– W całym województwie na pewno nie ma wpływów. One z Elżbietą Kruk mocno tu rywalizują, niemal na noże walczą, choć na zewnątrz tego nie widać – reaguje szybko jeden z lokalnych działaczy, wskazując na Radzyń Podlaski i Białą Podlaską. Tam właśnie była posłanka Kruk. Towarzyszył jej Jarosław Kaczyński. – Razem jeździli po miasteczkach, byli w Lublinie. Prezes wszystkim mówił, że stawia na Kruk, która przed wyborami się tu uaktywniła – opowiada.
To Elżbieta Kruk jest "jedynką" PiS w województwie. – Z nią, a nie z Mazurek, Kaczyński był w Radzyniu i Białej Podlaskiej, choć oba te miasta to część województwa, która należy do okręgu chełmskiego, czyli do okręgu Beaty Mazurek. To ewidentnie pokazuje, że stawia na Kruk – ocenia.
Ale z drugiej strony, wcześniej Kaczyński był z Mazurek w Lublinie. Pojawiały się też lokalne pogłoski, że rzeczniczka PiS celowo dostała "dwójkę", bo tak naprawdę bardziej potrzebna jest w Warszawie.