
W dniu Święta Wojska Polskiego prezydent Bronisław Komorowski powiedział przed Grobem Nieznanego Żołnierza, że Polska powinna energicznie modernizować armię. – Skoro wydaliśmy 5 miliardów złotych na misję w Afganistanie, to nie ma powodu, by po jej zakończeniu te wydatki zmniejszać – mówił Komorowski. Jego zdaniem powinniśmy wydać miliardy na ochronę antyrakietową dla Polski. Czy w czasie kryzysu to ma sens? Nie wszyscy tak uważają. Ekonomista Andrzej Sadowski mówi naTemat, że takie wydatki mogą "dorżnąć gospodarkę".
To nie sezon ogórkowy jest przyczyną o informacji o nowych miliardowych wydatkach na zakup uzbrojenia. To jest temat, którym powinni zainteresować się politycy! Bo lada moment, na jesieni, będą próbowali tłumaczyć ludziom wzrost bezrobocia i drożyznę oraz brak środków na różne cele społeczne. W czasie kryzysu wydatki na uzbrojenie nie mogą być tematem tabu!
CZYTAJ WIĘCEJ
Obronność to priorytet
Każda złotówka wydawana z budżetu powinna być jawna. W przypadku wojska od ponad dekady te środki są jawne – to 1,95 proc. PKB. Obrona przeciwrakietowa mieści się w ramach tego.
Do tej dyskusji sceptycznie podchodzi jednak politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Wawrzyniec Konarski. Według niego, publiczna rozmowa o sytuacji militarnej jest ryzykowana, bo to tak naprawdę tylko i wyłącznie informacja dla naszych potencjalnych wrogów.
Czytaj również: Najdroższa armia świata. Ile USA wydaje na swoją armię?


