Krzysztof Brejza znów na tropie. Tym razem polityk wziął pod lupę Mateusza Morawieckiego i jego słynną już transakcję zakupu ziemi od Kościoła. Zdaniem posła nie można wykluczyć, że Morawiecki obracał nieruchomościami przez podstawione słupy.
"Według kelnera z 'Sowa i Przyjaciele' istnieje nieujawnione jeszcze nagranie, na którym premier Morawiecki ma mówić o kupowaniu nieruchomości na podstawione osoby" – napisał na Twitterze poseł Krzysztof Brejza. O tych nagraniach pisał swego czasu Onet.pl. Portal cytował kelnera, który opowiadał o treści jednej z zarejestrowanych rozmów. Brał w niej udział udział przyszły premier Morawiecki.
Jak przypomina w rozmowie z naTemat poseł Brejza, na nagraniach ma być fragment mówiący o tym, jak Morawiecki skarżył się rozmówcy, iż nie może znaleźć nikogo, kto by wziął działkę "na siebie". Jak już wiemy z innych publikacji, wkrótce potem przyszły premier znalazł alternatywne rozwiązanie. Dokonał z żoną podziału majątku i przepisania działki na małżonkę.
Działo się w 2013 roku, czyli właśnie w czasie, gdy kelnerzy urządzili sobie w restauracji "studio nagraniowe". Afera podsłuchowa zatopiła rząd PO/PSL, ale Mateusz Morawiecki wyszedł z niej bez większych strat. To się jednak może teraz zmienić. – Dowiemy się, czemu to wszystko miało służyć – zapowiada poseł.
Poseł Brejza zwraca uwagę na przedziwną transakcję, jaką przeprowadził Morawiecki w 2002 r. Wiadomo, że jeszcze będąc radnym kupił od Kościoła grunty za okazyjne 700 tysięcy złotych. "Okazyjnie", bo ziemia którą zakupił przyszły premier była wówczas warta około 4 mln złotych. Następnie część tej ziemi, dokładnie jedną czwartą sprzedał wrocławskiemu biznesmenowi Bogdanowi Szagdajowi.
I tu zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Po 10 latach Szagdaj odsprzedaje działkę Morawieckiemu, i to – jak twierdzi Brejza w rozmowie z naTemat – ze sporym zyskiem. – Trzeba przepytać premiera, dlaczego zdecydował się sprzedać część nieruchomości, by po latach odkupić ją płacąc dużo więcej. Przecież na pierwszy rzut oka to wiązało się dla niego ze stratą finansową – mówi Brejza.
Poseł chciałby też wiedzieć, kim jest Bogdan Szagdaj i jakie wiążą go relacje z premierem Morawieckim. – To wszystko jest bardzo podejrzane. Zwłaszcza, że wkrótce po odkupieniu działki Morawiecki, dokonuje z żoną podziału majątku – przypomina parlamentarzysta PO.