"Firma odzieżowa 4F, która sponsorowała stroje polskich olimpijczyków, odmówiła sponsorowania niepełnosprawnych sportowców wyjeżdżających na paraolimpiadę" – napisał na Wyborcza.pl dziennikarz Paweł Smoleński. Internauci już organizują się na Facebooku i Twitterze, by bojkotować firmę i w ramach protestów słać do niej listy.
Paweł Smoleński pisząc o 4F powołuje się na informacje, zasłyszane na antenie Polskiego Radia. "Firma, ubierająca dziesiątki sportowców, którzy en bloc (bez dziesięciu wspaniałych wyjątków) osiągnęli jeden z najgorszych wyników w historii polskiego sportu, nie ubierze tych, którzy od lat osiągają wspaniałe rezultaty" – twierdzi dziennikarz. Nam nie udało się dodzwonić do firmy z prośbą o komentarz.
Według Smoleńskiego, firma 4F nie chce za darmo ubrać paraolimpijczyków, bo igrzyska dla niepełnosprawnych "nie przekładają się na czas reklamowy".
Na tekst Smoleńskiego natychmiast zareagowali internauci. Bloger Rybitizky założył na Facebooku wydarzenie, w którym zaprasza do bojkotu firmy i do wysyłania listów z opiniami na temat jej działań.
Zrobił to już m.in publicysta "Uważam Rze" Robert Mazurek. "Mój mail: W związku z informacją o traktowaniu przez Państwa uczestników Igrzysk Paraolimpijskich pragnę poinformować, że nigdy już nie kupię niczego z logo waszej firmy, a wasze postępowanie uważam za haniebne i żałosne" – napisał Mazurek na Twitterze.
Zdania, co do słuszności protestu, są jednak podzielone. Niektórzy komentujący, jak Tomasz Skory z RMF FM, zwracają uwagę, że to nie firma odzieżowa, a związki sportowe, które podpisywały z nią umowy, winne są całej sytuacji. "Ludzie, myślcie! Stroje paraolimpijczyków to nie jest sprawa firmy, która je szyje, ale związków sportowych tworzących reprezentację!" – stwierdził Skory.
Firma - wiem z telewizji - nazywa się 4F. Wedle napisów pojawiających się na ekranie podczas sportowych transmisji, ubierała gratis nawet telewizyjnych prezenterów. Dla sportowców światowej klasy, tyle że na wózkach lub z krótszą ręką, miała wyłącznie cennik. "Kosmiczny".
Paweł Smoleński
Zrobiło mi się lekko obrzydliwie. Gdybym był olimpijczykiem, nie nosiłbym już nigdy ubrań 4F. Ani za darmo, ani za pieniądze. Nawet niekosmiczne.