Donalda Tuska czekają ciężkie czasy
Donalda Tuska czekają ciężkie czasy Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Reklama.
"GW" ujawniła, że osoby bliskie premierowi widzą nadchodzącą porę roku nie w tradycyjnych ciepłych jesiennych barwach, a tych szarych. Nawarstwiające się problemy mogą z początkiem roku szkolnego, a tym samym powrotów z wakacji, doprowadzić do poważnego obniżenia zaufania wśród wyborców:

– Dla naszego elektoratu ujawniona przez media skala nepotyzmu i kolesiostwa w spółkach i agencjach była szokiem – mówi ważny polityk Platformy. – PO miała być przecież inna niż PiS i pozostałe ekipy. Teraz nasi wyborcy wrócą z wakacji, a tu spowolnienie gospodarcze i najwyższe bezrobocie od sześciu lat. Na dodatek syn premiera współpracował z człowiekiem, który nie chce wypłacić ludziom depozytów.

Tymczasem problemów, które pojawiły się już teraz, Donald Tusk nie załatwił łatwo i skutecznie, tak jak to zazwyczaj robił dotąd przy różnych mniejszych lub większych kryzysach. Nie mógł mocno uderzyć ręką w stół i uspokoić wyborców:

Zdaniem prof. Raciborskiego Tusk nie ogłaszając, jak to ma w zwyczaju, że rząd załatwi sprawę, np. uchwalając specustawę zakazującą działalności parabankowej, rozminął się z nastrojami społecznymi. – Wykazał się dużą odwagą, idąc pod prąd. Chciał pokazać, że trzyma się zasad właściwych dla gospodarki rynkowej, której jedną z reguł jest prawo do ryzyka gospodarczego. Ale tutaj wszyscy mamy przekonanie, że doszło do oszustwa.


Źródło: "Gazeta Wyborcza"