
W Dolinie Krzemowej standardem jest 10-godzinny dzień pracy i krótki urlop. Czy zatem kiedykolwiek mamy szansę dogonić Amerykę, skoro w Polsce pracujemy po 8 godzin i na urlop znikamy z pracy na ponad miesiąc?
Obserwacje praktyków wskazują, że jakość wolnego czasu jest ważniejsza od jego ilości. Pewne minimum te 10 dni, tydzień to za mało. Badania pokazują, że najbardziej optymalnym czasem wypoczynku są dwa do trzech tygodni. Ale większość pracowników już się wówczas nudzi. Czuje zmęczenie, znużenie oraz lęk przed powrotem do pracy.
Tymczasem w wielu innych przedsiębiorstwach, w tym polskich, praca wygląda jak nowoczesny feudalizm. – Ludzie czują się zmęczeni, wyeksploatowani i w związku z tym potrzebują więcej odpoczynku. Wąsko myślący menadżer uważa, że człowiek jest w stanie skupić się na pracy nieprzerwanie przez 8 godzin. A to jest fizycznie i fizjologicznie niemożliwe. Istnieje krzywa koncentracji uwagi, która jasno pokazuje, że po pewnym czasie uwaga opada. Wiedzą to np. pedagodzy i stąd są przerwy w szkole. I światli szefowie nie powinni mieć więc nic przeciwko, gdy pracownicy robią sobie kilka 15-30 minutowych przerw. Jeżeli wysiłkowi towarzyszy aprobata, to i ten wysiłek się zwiększa – tłumaczy Mellibruda.
Uważam, że te 26 dni to błąd. Szczególnie przy powszechnym podejściu, które pozwala wziąć 3 dni wolnego, a w rzeczywistości odpoczywać przez 10 dni. To są wymierne straty. Na przykład przymusowe wolne wynikające z zakazu handlu w święta i niedziele to po prostu absurd.
Długiego urlopu za wszelką cenę nie ma zamiaru bronić także psycholog pracy. Leszek Mellibruda wskazuje jednak, że wszystko zależy od tego, jakie standardy w firmie panują i jak pracownicy potrafią gospodarować wolnym czasem. A większość z nas nie potrafi tego w ogóle. – Wypoczynek jest dzisiaj czymś innym, niż kilkadziesiąt lat temu. Dziś ludzie nie potrafią wypoczywać i nie chodzi tylko o czas. Bo w zapędzeniu w rutynę codzienności, nawet tydzień, czy 10 dni jest stosunkowo minimalnym okresem w jakim człowiek potrafi się odprężyć. Przyjmując, że wyłączenie z rutyny zajmuje przynajmniej 72 godziny, pierwsze 3 dni to adaptacja do nowego trybu życia – mówi psycholog.
Jak tłumaczy psycholog pracy, by odpocząć, trzeba się nastawić na odpoczywanie. Uwierzyć, że teraz ma się czas właśnie na to. I pamiętać o konieczności jednoczesnej zmiany nie tylko otoczenia, ale też towarzystwa i codziennych zadań. Tymczasem wielu ludzi na urlopie bierze się za remonty, rozwiązywanie problemów rodzinnych, nadrabianie zaległości z przeszłości. A gdyby miało ten czas tylko dla siebie, być może wystarczyłoby tylko kilka dni, jak w Google.

