Reklama.
Gośćmi Danuty Holeckiej było dwóch polityków: poseł Józef Brynkus z Kukiz'15 i Jacek Saryusz-Wolski, europoseł związany z PiS od 2017 roku, który z listy tej partii z sukcesem ubiegał się o reelekcję podczas niedawnych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Poseł Brynkus podczas rozmowy w studio zwrócił uwagę, że Saryusz-Wolski jeszcze w 2017 roku był członkiem opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, "a teraz zmienił poglądy". Polityk PiS zignorował te słowa, ale prowadząca program Danuta Holecka się do nich odniosła i zaczęła go bronić. Stwierdziła, że reprezentant partii rządzącej zmienił tylko "barwy polityczne", a nie poglądy, co według niej jest ważną różnicą.
Po chwili przerwała i zwróciła się do polityka PiS – przeprosiła za to, że została "jego rzecznikiem".
"Starałam się"
Takie "perełki" z udziałem Holeckiej trafiają się co jakiś czas. Niedawno, tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, gościem Danuty Holeckiej w TVP był przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński. Uwagę widzów programu zwróciła ich wymiana zdań na koniec rozmowy.
Takie "perełki" z udziałem Holeckiej trafiają się co jakiś czas. Niedawno, tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, gościem Danuty Holeckiej w TVP był przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński. Uwagę widzów programu zwróciła ich wymiana zdań na koniec rozmowy.
Holecka przeprosiła widzów za swój zachrypnięty głos i tłumaczyła, że dopadła ją infekcja. Kaczyński po wywiadzie postanowił docenić starania pracownicy TVP. – Dała pani radę – stwierdził, na co zaskoczona prowadząca aż się zarumieniła. – Dziękuję. Starałam się – odparła z uśmiechem.