
Deszczowa pogoda, która utrzymuje się w Tatrach, okazała się zabójcza. Turysta zdobywał szczyt, jednak spadł, a później zsunął się ponad 100 metrów po płacie śniegu. Niestety zmarł.
REKLAMA
Do tragedii doszło w dolnej części Grzędy na szlaku na Rysy. Turysta najpierw spadł, a później zsunął się ponad 100 metrów po płacie śniegu. Służby ratownicze dostały wezwanie około godz. 15:30, mężczyzny niestety nie udało się uratować.
Ratownicy TOPR mieli problem z dogodnym dostaniem się do poszkodowanego. Przez niski pułap chmur helikopter nie mógł dolecieć bezpośrednio na miejsce, gdzie znajdował się poszkodowany.
– Po dotarciu na miejsce ratownicy prowadzili resuscytację, jednak lekarz, który był na miejscu, stwierdził zgon. Ciało turysty zostało przetransportowane do Zakopanego – mówił Jakub Hornowski, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Źródło: krakow.wyborcza.pl
