
Ekskomunika łódzkiego księdza była zaskoczeniem, mimo że duchowny znany był z nietypowych pomysłów na ewangelizację. Co się stało? Michał Misiak szczerze o tym opowiedział w nagraniach na Facebooku. Problemem miał być celibat.
REKLAMA
W piątek Archidiecezja Łódzka na stronie internetowej poinformowała, że ksiądz Michał Misiak został wykluczony z Kościoła katolickiego. W komunikacie, pod którym podpisał się kanclerz kurii, wyjaśniono, że "kapłan nie może brać udziału w sprawowaniu Ofiary eucharystii i w innych obrzędach kultu".
Ponadto, ks. Misiak nie może udzielać ani przyjmować sakramentów, ani "sprawować urzędów kościelnych, posług i jakichkolwiek innych zadań".
Dwa chrzty
Były już duchowny zasłynął z oryginalnych inicjatyw, które nie wszystkim się spodobały. Z kolędą chodził nawet do agencji towarzyskiej, organizował "Spacery Miłosierdzia" przeciwko dopalaczom.
Były już duchowny zasłynął z oryginalnych inicjatyw, które nie wszystkim się spodobały. Z kolędą chodził nawet do agencji towarzyskiej, organizował "Spacery Miłosierdzia" przeciwko dopalaczom.
Stworzył też m.in. Chrześcijańską Akademię Parkour, Chrystotekę, czyli dyskotekę ewangelizacyjną oraz chrześcijańską szkołę tańca Dance Hope dla osób z trudnych środowisk.
Według ks. Remigiusza Recława, proboszcza parafii Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, Misiak został ekskomunikowany z powodu przyjęcia drugiego chrztu.
– Michał przyjął chrzest, którego udzielił mu protestant. To nie jest ważne, z jakiego Kościoła, dla Michała też to nie miało znaczenia (...) [ale] przyjęcie drugiego chrztu przez katolika sprawia, że zaciąga na siebie karę ekskomuniki z automatu – mówił proboszcz w filmie na YouTube.
"Do chrztu popchnął mnie Bóg"
Wytłumaczyć postanowił się sam były ksiądz. Zrobił to na Facebooku.
"Do chrztu popchnął mnie Bóg"
Wytłumaczyć postanowił się sam były ksiądz. Zrobił to na Facebooku.
– Tu nie chodzi o jakiś chrzest, tu nie chodzi o wystąpienie z Kościoła katolickiego, ja Kościół katolicki kocham, a na dobrą sprawę, z żadnego kościoła nie zostałem usunięty, jestem w Kościele, kocham Kościół, czuję się katolikiem – przyznał Misiak w siedmioczęściowym filmiku na Facebooku zatytułowanym "Przyjmijcie proszę tych siedem słów. Tu chodzi o Miłość i Prawdę".
Misiak wyznał również, że do chrztu w Jordanie "popchnął go Bóg". – Przyjąłem chrzest tak, jak przedstawia go Biblia, czyli w celu opowiedzenia się za Jezusem. Nie miałem intencji zmiany Kościoła ani nie zgłębiałem aspektu prawnego tego wydarzenia – powiedział.
"Chcę mieć żonę"
Były duchowny szczerze wyznał również, że miał problem z celibatem i to według niego miało być główną przyczyną ekskomuniki.
"Chcę mieć żonę"
Były duchowny szczerze wyznał również, że miał problem z celibatem i to według niego miało być główną przyczyną ekskomuniki.
– Walczyłem mocno, jeździłem do biskupa, mówiłem, że sobie nie radzę, że się zakochałem, on mnie przenosił na następną parafię, potem znowu przychodziła przyjaźń, czysta, bez współżycia – wyjawił.
W końcu powiedział biskupowi, że chce mieć żonę. Posiadanie rodziny chciał połączyć z kapłaństwem. – Michaś, koniec marzeń, schodzisz na ziemię, idziesz na wikariusza do parafii, albo piszesz do Watykanu nie o zwolnienie z celibatu, ale o wydalenie z kapłaństwa – zacytował Misiak słowa biskupa, które miał usłyszeć.
"Co za brednie"
Komentarzy pod filmami księdza nie brakuje. Dużo jest tych potępiających. "Michale – znów błądzisz i gorszysz. Pomyśl o tym, że zaprzeczasz sam sobie (...) i naprawdę krzywdzisz. Nas i siebie" – napisał jeden z internautów. "Co za brednie. Nie da się tego słuchać" – stwierdził ktoś inny.
Komentarzy pod filmami księdza nie brakuje. Dużo jest tych potępiających. "Michale – znów błądzisz i gorszysz. Pomyśl o tym, że zaprzeczasz sam sobie (...) i naprawdę krzywdzisz. Nas i siebie" – napisał jeden z internautów. "Co za brednie. Nie da się tego słuchać" – stwierdził ktoś inny.
Sporo ludzi zaoferowało jednak swoje wsparcie i modlitwę. "Ks. Michale, przecież wiesz, że szatan atakuje najbardziej kapłanów. Boże Mój, spraw, aby ks. Michał wygrał tą wojnę. Wojna jest straszna ale Różańcem zwyciężymy" – brzmi jeden z komentarzy.
Niektórzy apelowali z kolei o zrozumienie i niepotępianie Misiaka za jego decyzję. "Dzięki Ci Boże, żeś nie jest człowiekiem i nie osądzasz jak człowiek" – napisał ktoś. A ktoś inny dodał: "Michale, wróć".
