
Reklama.
Krzysztof Brejza od dawna ma pod lupą działania podkomisji Antoniego Macierewicza. Jeszcze w kwietniu poseł PO skierował do ministra Mariusza Błaszczaka dwa pytania w tej sprawie.
Polityk chciał się dowiedzieć, czy szef MON zna aktualny postęp prac podkomisji i datę, kiedy zostanie opublikowany raport końcowy. Ponadto Brejza dopytywał, czy Błaszczak spotkał się z Macierewiczem lub całym składem podkomisji, by uzyskać informacje o stanie działań.
Poseł opozycji długo musiał czekać na odpowiedź, aż w końcu pochwalił się nią na Twitterze. I znowu zrobił to z humorem, bo trudno poważnie traktować oficjalne pismo, które otrzymał.
"Minister Obrony Narodowej nie zna postępów prac podkomisji A. Macierewicza. Nie zna daty publikacji raportu. Nie wiem nawet, czy spotkał się z podkomisją. Odpowiedź: 'podkomisja pogłębia prace'" – napisał Brejza.
Rzeczywiście, w piśmie, pod którym podpisał się sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz, nie ma ani słowa o tym, czy doszło do wspomnianego spotkania Macierewicza z Błaszczakiem. W żaden sposób nie wyjaśniono też postępów z prac podkomisji.