
Zagraniczne media donoszą, że w ciągu zaledwie sześciu tygodniu książęca para zatrudniła kolejną nianię, która zajmie się ich dzieckiem w posiadłości Frogmore Cottage. Poprzednie dwie opiekunki opuściły już rezydencję Sussexów.
REKLAMA
Książęca para zatrudniła trzecią nianię siedem tygodni po narodzinach małego Archiego. Jak podają brytyjskie media, dwie poprzednie nianie zakończyły współpracę z księciem Harrym i księżną Meghan. Niewiadomo, jaki był powód ich odejścia.
Według osób z królewskiego kręgu taka wymiana opiekunek ma być kolejnym potwierdzeniem tego, że z Meghan Markle ciężko jest się dogadać. Na wieść o zatrudnieniu kolejnej niani zareagowali nawet użytkownicy Twittera - oni też winą za całą sprawę obarczają byłą aktorkę. "Cóż, nie trzeba być fizykiem nuklearnym, żeby wiedzieć, że Markle jest trudna" – czytamy w jednym z wpisów.
Jak podaje jeden z informatorów dziennika "The Sun", decyzje związane z zatrudnianiem niań są podejmowane zarówno przez księżną, jak i księcia i mają one dla nich charakter "bardzo personalny".
Sussexowie mają ponoć wysokie wymagania wobec zatrudnionych niań. Obecna opiekunka jest m.in. zobowiązana milczeć na temat szczegółów życia małego Archiego i jego rodziny.
źródło: "The Sun"
