
Tą okładką tygodnik "Sieci" oburzył pół Polski. Henryka Flisykowska-Kledzik, przewodnicząca Koła Rodzin b. Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, była nią wstrząśnięta. Jej ojciec był zastępcą dowódcy obrony Poczty Polskiej, został rozstrzelany na gdańskiej Zaspie 5 października 1939 roku. Gdy zobaczyła tygodnik, napisała list otwarty. – Jak można tak szkalować ludzi? – pyta w rozmowie z naTemat.
"Bohaterska obrona, która trwała kilkanaście godzin zakończyła się kapitulacją obrońców, ich procesem, a następnie rozstrzelaniem 5 października 1939 r. 38 pocztowców. Ci pocztowcy, którzy nie brali udziału w obronie, niejednokrotnie całą wojnę spędzili w obozach koncentracyjnych. Losy nas, dzieci zamordowanych pocztowców również nie były łatwe. Niemniej jednak po wojnie wielu z nas wróciło do Gdańska - miasta, z którego praktycznie nic nie zostało. Wróciliśmy, bo Gdańsk był naszym domem, bez względu na tragedie, które nas w nim spotkały". Czytaj więcej
"W tym roku obchodzimy 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, która zaczęła się tu, w Gdańsku. Mamy nadzieję, że ta okrągła rocznica skłoni wszystkich do refleksji. Polska jest naszym wspólnym dobrem, bez względu na to jakie mamy poglądy. Polska była okrutnie doświadczona przez los, i nasi przodkowie poświęcali swoje życie byśmy my mogli zaznać pokoju. Nie zmarnujmy szansy i budujmy naszą przyszłość wspólnie na takich wartościach jak szacunek do drugiego człowieka, otwartość i solidarność". Czytaj więcej
